sobota, 31 grudnia 2011

"Uniwersum Metro 2033: Piter" - Szymun Wroczek

Jestem odmieńcem! W momencie, kiedy wszyscy skakali pod sufit z radości i zachwytu na wieści o "Uniwersum Metro 2033" - nowej książce odbywającej się w świecie "Metro 2033", "Metro 2034", ja podeszłam do tego obojętnie. Ba, nawet wcześniej nie znałam żadnego z dwóch  wymienionych tytułów. Ale cóż, rozgłos robi swoje. Po przeczytaniu kilku recenzji, gdzie wszyscy, jak najbardziej, polecali zakupienie pozycji, skusiłam się. I co z tego wszystkiego wynikło? Otóż, padłam ofiarą zachwalania pozycji, która w zasadzie wcale na to nie zasługuje, a przynajmniej w moich oczach, bo lektura "Petera" okazała się zmarnowanym czasem. Z książki nie wyciągnęłam niemalże nic.

Dmitrij Głuchowski jest czymś w rodzaju mistrza, który stworzył bestsellerowe "Metro 2033" i "Metro 2034", a Szymun Wroczek to uczeń, który próbuje przerosnąć nauczyciela. Czy mu się to udało? Cóż, trudno to określić, zdania na ten temat są różne. Niektórzy uważają, że nie, inni znowu, że jak najbardziej, a znowu ci skromniejsi przystają na tym, że Wroczkowi udało się utrzymać klimat i stopień wcześniej stworzony pierwowzorów przez pomysłodawcę. Najciekawsze z tego wszystkiego jest to, że Dmitrij Głuchowski zaakceptował książkę, która została napisana przez jego fana. Tysiące ludzi na na całym świecie pisze na różnych portalach swoje fan arty, ale tylko jeden z nich został zaakceptowany przez pisarza. Był nim właśnie "Piter" - którego historia odbywa się w Sankt Petersburskim metrze.  

My już dawno umarliśmy. Na ziemi pozostali jedynie nieliczni, którzy ku swojemu szczęściu lub nieszczęściu, przeżyli. Ziemia, skażona po wybuchu bomby atomowej, nie jest zdatna do życia. Ofiarami nieszczęsnego dnia, kiedy życie na powierzchni przestało istnieć, nie padli tylko ludzie, ale również zwierzęta. Zmutowane, niektóre obdarzone nieprzeciętną inteligencją tułają się po nawierzchni oraz wnętrzach tuneli metra, które zdrobniale przez mieszkańców jest zwane Piter. Iwan Mierkułow jest jednym z nich. Zadaniem mężczyzny jest dostarczanie do podziemia, wszystkiego, co ostało się na powierzchni i co może przydać się do codziennego życia. Ktoś, kto jest na stanowisku diggera, czyli Iwana, nie ma łatwego życia, szczególnie, kiedy nie jest się już w świetlistych latach swojego życia. Wszystko wkrótce ma się jednak zmienić. Iwan planuje ślub ze swoją ukochaną Tanią, do którego w istocie nie dochodzi. Kradzież agregata - ustrojstwa podtrzymującego życie wszystkich - niszczy wszystko. W metrze wybuchają wzajemne oskarżenia, plotki, co w końcu prowadzi do wojny między stacjami. Iwan, nie do końca z własnej woli, bierze udział w tej wojnie, która zmieni wszystko, na zawsze. 

środa, 28 grudnia 2011

"Nowa Fantastyka - 352" (01/2012)

Wielbiciele fantastycznego gatunku, chyba nie mogą rozpocząć lepiej nowego roku, jak czytając jedyny w swoim rodzaju miesięcznik "Nowa Fantastyka". Prowadzony już od ponad dwudziestu lat, zajmuje się dostarczaniem swoim czytelnikom, tego co lubią najbardziej, czyli wszelkich nowinek z świata gier, książek oraz wielkiego ekranu kina. I choć rok dwutysięczny dwunasty  jest jeszcze kilka kroczków przed nami, pierwszy numer gazety już się ukazał. Z nowym rokiem, pełnym obietnic twórcy miesięcznika postanowili odmłodzić swoje dzieło. A co nas w nim  czeka? 

Jak już pewnie zauważyliście, tematem styczniowej okładki dla "Nowej Fantastyki" były "Gwiezdne Wojny", a ściślej rzecz biorąc najnowsza gra z ich świata. "Star Wars: The Old Republic" nie bez przyczyny jest honorowym gościem numeru. Dla studia BioWare, które specjalizuje się w tworzeniu gier fabularnych, przygoda z gatunkiem MMO, to zupełna nowość. Nic więc dziwnego, że magazyn postanowił wesprzeć twórców i pomóc im w rozreklamowaniu swojego najnowszego dzieła. Poza tym wielka metropolia świata "Star Wars" ma miliony fanów na całym świecie, tak samo, jak i przeciwników. Trudno byłoby, nie pomyśleć o tych pierwszych i nie uczcić z nimi spełnienia marzeń, które pewnie będzie cieszyć przez wiele godzin. Osoby, u których "Gwiezdne Wojny" nie budzą zachwytu, tak jak u innych, pewnie uspokoi wiadomość, że numer nie jest poświęcony jedynie grze. W zasadzie to znajdziemy w nim jedynie wielką reklamę oraz wrażenia z testów. Nic poza tym, tak więc przeciwnicy wojen galaktycznych znajdą jeszcze mnóstwo rzeczy, które zainteresują ich bardziej lub mniej.

niedziela, 25 grudnia 2011

"Thorgal: Dziecko z gwiazd" - Amelie Sarn

Fanów komiksowych przygód, o chłopcu wyrzuconym na brzeg przez morze, który został znaleziony przez wikingów i zaadoptowany przez ich wodza, pewnie ucieszył fakt, że ma powstać książkowa wersja powieści. Niestety, ale powstała lektura, która została nazwana rzekomym światowym bezcelerem ma naprawdę mało wspólnego z rysunkową serią. Osoby oczekujące po książce doskonałości, oryginalności, większej liczby szczegółów z życia głównego bohatera w zasadzie, nie mają czego szukać w "Thorgalu: Dziecku z gwiazd". Sprawy mogą się jednak mieć nieco inaczej, dla tych, którzy szukają bardzo lekkiej lektury i nie mieli wcześniej styczności z komiksami.

Thorgal jako niemowlę został znaleziony przez grupę wikingów, wracających do domu z długiej, bezowocnej wyprawy. Pozbawieni nadziei na wzburzonym morzu, wojownicy czekali na cud. Objawił im się on, jako światło, w którego miejscu znaleźli dziwną stalową kołyskę z przymierającym głodem, nagim niemowlęciem. Wódz plemienia, którego poprzednie dzieci zmarły wcześniej, postanowił przygarnąć dziecko i zaadoptować je, jako swoje. Z biegiem lat malec rósł, a jego stanowisko wśród rodaków stało się tak niewiadome, jak miejsce, z którego pochodził. Bo mimo tego, że wielu wierzyło, że Thorgal został zesłany przez bogów na ziemię, niektórzy i tak mieli go za obcego, nie godnego nazywaniem wikingiem. Śmierć przybranej matki odmieniła chłopca, jednak to utrata ojca, przyczyniła się do zmian w jego życiu, na zawsze. 

wtorek, 20 grudnia 2011

"Nevermore: Kruk" - Kelly Creagh

Przy wybieraniu książki, której strony miały zapełnić moje najbliższe wolne chwile, nie planowałam, że będzie nią mroczny romans. ”Nevermore: Kruk” na pierwszy rzut oka to latorośl słynnej, aż do obrzydzenia, ”Sagi Zmierzch”. Jednak, po wejściu w fabułę powieści, szybko można się przekonać, że to tylko złudne osądy. Miłość słodkiej cheerleaderki i mrocznego Gota, owszem, przypomina nieco popularny związek śmiertelniczki i wampira, i to nawet nie jeden, jednak ”Nevermore”Kelly Creagh ma to, czego innym podobnym książkom, tego rodzaju brakuje – klimat i tajemnice. 

Isobel jest kapitanem szkolnej drużyny cheerleaderek oraz spośród jej wszystkich koleżanek, najlepiej wykonującą akrobacje dziewczyną. Jej świat nie jest skomplikowany. Popularność w szkole, najlepszy chłopak, dobre oceny, kochająca rodzina oraz grupa przyjaciół, których można by pozazdrościć. I nagle wszystko burzy, jeden zwykły projekt na zajęcia z angielskiego. Praca nie jest może, aż takim wielkim problemem, jednak chłopak, z którym musi go wykonać już tak. Varenw szkole uchodzi za chorego psychicznie. Ubierający się na czarno Got nie sprawia wielu kłopotów, ale też nie ma zbyt wielu przyjaciół. To właśnie on powoduje, że świat Isobel staje się jedną wielką ruiną.

czwartek, 8 grudnia 2011

"Magia krwi" - Anthony Huso

”Magia krwi” to krwiście wysmażone dzieło z górnej półki, autora Anthony’ego Huso. Pisarz nigdy wcześniej nie zasłynął na stronach historii książek, choć sam ceni sobie wiele powieści fantastycznych oraz science fiction tym słynną serię ”Diuna”. Anthony Huso na co dzień zajmował się opieką osób starszych, następnie był sprzedawcą odkurzaczy, jednak to pisarstwo dało mu spełnienie. Jego powieść „Magia krwi” powstała między obowiązkami a czasem wolnym pisarza. Książka ta jest początkiem powieści, która najprawdopodobniej będzie liczyła sobie dwa tomy. 

Caliph Howl nie jest zwykłym studentem szkoły Desdae, choć spośród innych uczniów nie wyróżnia się niczym niezwykłym. Chłopak jest następcą tronu Wielkiego Króla, któremu jednak nie spieszy się po władzę. Niestety, ale władza Rady, która od dwudziestu lat, nic nie zrobiła dla Stonehold nie może dalej dzierżyć stanowiska, szczególnie, kiedy do bram miasta puka nie przyjaciel. Młody władca otrzymuje stanowisko po swoim zmarłym wuju w najmniej sprzyjającej chwili.Teraz czeka na niego świat pełen zdrady, nienawiści i trudnych decyzji.