Siedem wciągających powieści i ekscytująca gra tworzą świat, w jakim dzieci będą chciały na zawsze zamieszkać! Oto pierwsza część serii "Spirit animals", którą rozpoczyna Brandon Mull.
Brandon Mull – amerykański pisarz, którego osoba jest najbardziej kojarzona z serią książek o nierzeczywistej krainie, zwanej Baśnioborem. Historia znalazła się na pierwszym miejscu list bestsellerów dla dzieci New York Timesa. Brandon Mull jest również autorem powieści "Wojna cukierkowa". Główną inspiracją pisarza są dzieła J.R.R Tolkiena, C.S Lewisa i J. K. Rowling.
Czworo dzieci, które zamieszkują kraje znajdujące się w dużej odległości od siebie, przechodzi ten sam rytuał pod okiem nieznajomych odzianych w płaszcze. Z czterech nagłych strumieni światła wyłaniają się cztery niezwykłe bestie – wilk, lampart, panda i sokół. W jednej chwili los dzieci – i całego świata – zmienia się na zawsze...
Z odległej i dawno zapomnianej krainy nadchodzi mroczna potęga, która pustoszy świat. Los Erdas zależy teraz od czworga młodych bohaterów… oraz od ciebie.
Conor nie chciał spędzać swojego najważniejszego dnia na ubieraniu Devina Trunswicka. Szczerze mówiąc, nie chciał mieć cokolwiek wspólnego z rówieśnikiem, ale Devin jest potomkiem earla Trunswicku, znowuż Conor jest dzieckiem zadłużonego pasterza owiec. Opiekun oddał go na posługi w celu spłacenia długów. Conor jeszcze tego nie wie, ale niebawem jego przepełniona smutkiem i tęsknotą codzienność ulegnie wielkim zmianom. Dawna, niemalże legendarna istota, zwana Briggan, stanie się jego druhem. Abeke skrada się wśród traw. Porusza się powoli i cicho, stawiając ostrożnie kroki, tak jak ją tego nauczono. Dziś nastolatka również świętuje swój dzień narodzin, więc zamierza podarować swoim bliskim upolowane zwierzę, które choć na chwilę pozwoli zapomnieć o głodzie i pragnieniu. Ma zamiar im zaimponować, jednakże ten dzień nie do końca spełnia jej oczekiwania. Nawet sprowadzenie niesamowitego zwierzoducha, jakim jest Uraza, nie poprawia jej wizerunku w oczach otaczającej ją ludności. Na brak podziwu nie narzeka Melin. Siedząca na poduszce przed zwierciadłem, staranie nakładając makijaż, zamierza olśnić dworzan na uroczystości uświęcającej jej dzień narodzin. Zawsze prezentująca się nienagannie, nie rozczarowuje nikogo. Za to sama okazuje się rozczarowana. Powód to Jhi. Osadzonego w więzieniu Rollana nie zasmuci nic. Wskrzeszenie Essix i zainteresowanie nim powinno budzić u niego radość, a powoduje podejrzliwość. Sierota nie umie zapomnieć o swojej przeszłości. Wilk, pantera, panda i sokół zamieni szare istnienie czworga nastolatków na pełne doświadczeń i celów.
Steriol to zapomniane miejsce, nie należące do historii Erdas. Historia nie chce pamiętać o nim. Szkoda, bo to właśnie tam narodziło się zło, które odpowiada za nachodzącą wojnę. Pożeracz dawno temu zrównał z ziemią dużą część Erdas, a teraz powraca. Odnalezienie talizmanów Wielkich Bestii jest teraz najważniejsze. Osoba nosząca je, jest potężniejsza od przeciętnego właściciela zwierzoducha. Wróg również ich szuka i nie spocznie, do czasu aż nie dostanie ich w władne posiadanie.
Napisanie dobrej książkę dla młodszego grona odbiorców to nie łatwe zadanie, choć wielu autorów jest odmiennego zdania. Na szczęście ten pisarz wśród nich nie zasiada.. Brandon Mull rozpościerając wrota do świata serii "Spirit animals" ponownie zaczarowuje swoich odbiorców. Czworo dzieci, które zamieszkują odległe od siebie lokalizacje, zwołuje ku sobie czworo bestii. Zwierzęta posiadają tajemnicze moce, które są w stanie wzmocnić ich właścicieli. Nie wracają one wśród ludzi bez powodu. Wracają, bo wraz z swoimi opiekunami muszą stawić czoła ogromnemu złu. W walce ma pomóc siedem amuletów, które chroni siedmiu strażników. Pierwsze z nich to baran. Conor, Abeke, Melin i Rollan nie są odosobnieni, jeżeli chodzi o posiadanie zwierzęcego druha. W ich świecie podobni ludzie pojawiają się dość często, ale los chciał, że to właśnie oni zostali bohaterami odpowiedzialnymi za ład i pokój. Przedstawiona w pierwszej części serii historia przeplata się wokół czworga bohaterów z jakich każde posiada odmienne usposobienie, tak samo jak ich podopieczni, umiejętności. Conor to ta najmilsza i najbardziej łaskawa osoba. Melin to osoba o silnej i dominującej osobowości. Rollan to żartowniś, któremu świat dał dużo powodów do narzekań i stąpania twardo po ziemi. Ostatnia z nich, Abeke, to najciekawsza osóbka. Rówieśniczka nie doznała pochwał, ani docenienia, więc bardziej jest podatna na naciski wroga. Co ciekawsze, każde z dzieci inaczej reaguje na swojego zwierzoducha, to też obserwowanie ich działań oraz stosunków do zwierząt jest bardzo interesujące. Świat książki, choć z początku prezentuje się nie nadzwyczajnie, także potrafi zaskakiwać. Fani uniwersum Johna Flanagana będę zadowoleni. Ponadto zapoznając się z pierwszą częścią serii "Spirit animals", nie można dać sobie uciąć ręki za nic. Mimo łatwego do przewidzenia toku historii, Brandon Mull co chwilę wzbudza poczucie niepewności. O talencie do pisania autora wspominać nie trzeba. Poznała go każda osoba, która już zaznała jego twórczości, a reszta musi przekonać się sama. Warto nadmienić, w razie wątpliwości, że jest on iście wielki. Jednakowoż, zważając na to, że książka jest kierowana do młodszego grona pasjonatów, można odnieś wrażenie, że autor momentami powściągał się od bardziej rozległego pisania. Nie trudno również pozostawić za sobą odczucie, że powieść przeszła mocną korektę, przez co niektóre fragmenty z niej usunięto. Cóż, szkoda, bo pozostaje pewna doza niezaspokojenia. Jednakże historia posiada interesującą, nie zwalniającą fabułę, nieco ofiar oraz krwi, które pozostają już nieodłączne w dziełach Brandona Mulla. Powodów do głośnego narzekania autor nie sprezentuje nikomu.
Pierwsza część z serii "Spirit animals", napisana przez Brandona Mulla to dzieło, które będzie doskonale zdobiło zbiór młodego bibliofila, Bardzo ładnie prezentującą się książkę, o bogatej treści, wzbogaca internetowa gra dla najmłodszego grona władającego angielskim. Nad stworzeniem drugiego tomu pracowała Maggie Stiefvater.
Dziękuję wydawnictwu Wilga za egzemplarz recenzencki.