środa, 24 października 2012

"Saga o Rubieżach. Tom 1" - Liliana Bodoc

"Saga o Rubieżach. Tom 1" - Liliana Bodoc zawiera w sobie dwa tomy wydane w języku angielskim, czyli jak to wydawnictwo Prószyński i S-ka ma w swoim zwyczaju i co robiło już niejednokrotnie. Porównywanie jednak "Dni Jelenia" do "Dni Pomroki" jest jak skonfrontowanie psa i kota - oba to zwierzęta, ale lepiej nie pozostawiać ich razem. 

Liliana Bodoc studiowała nauki humanistyczne na Universidad de Cuyo w Mendozie, gdzie potem podjęła pracę dydaktyczną. W roku 2000 ukazały się "Dni Jelenia", dwa lata później "Dni Pomroki", a całość uzupełniły "Dni Ognia". "Saga o Rubieżach" zdobyła duże uznanie wśród krytyków oraz czytelników, więc prawa do jej wydawania wykupiło wiele zagranicznych wydawców, wśród nich byli: Brazylia, Niemcy, Holandia, Hiszpania, Francja, Japonia, Wielka Brytania, Włochy oraz Polska. 

Do Żyznych Ziem zmierzają statki, ich mieszkańcy nie wiedzą jednak czy mieszcząca się na nich załoga to powracające do swojego domu plemię, które dawno temu porzuciło kontynent, czy niesprzyjające wojksa potężnego wroga z starożytnej przepowiedni. Nawet Wielcy Astronomowie nie są w stanie wyczytać prawdy z gwiazd, więc postanawiają zwołać radę, w której weźmie udział jeden przedstawiciel każdego narodu. W czasie, kiedy mieszkańcy tych ziem będą debatować nad tym, czy przybysze są nastawieni przyjaźnie, czy raczej wrogo. Zło zacznie wznosić swój tryumf.

Pięć lat po przypłynięciu statków Syderetyków, Żyzne Ziemie nadal nie mogą powrócić do poprzedniego trybu życia. Nawet najmniejsze owady pamiętają bieg tamtych zdarzeń. Pamięć o bólu i smutek po bliskich jeszcze nie minął, a mieszkańcy znowu muszą przygotować się do kolejnej konfrontacji.      

sobota, 20 października 2012

"Sekret: Siła" - Rhonda Byrne

Każdy człowiek przechodzi chwile załamania, gdyż nie ma ludzi niezłomnych. W takie dni warto mieć kogoś, kto wesprze i pocieszy. Jeżeli jednak czujesz się istotą kompletnie osamotnioną, odludkiem na tym naszym wielkim świecie, który nie ma nikogo bliskiego przy sobie, warto abyś zaopatrzył się w tę oto książkę wspomagającą ludzi dążących do osiągnięcia swoich marzeń.

Inspiracją do napisania tego dzieła przez Rhonde Byrne była książka, którą twórczyni otrzymała od swojej córki. "The Science of Getting Rich" - Wallace'a Wattlesa było dla wielu osób światełkiem w ciemnym tunelu, pomagającym wyjść z najciemniejszych chwil. Sama pisarka w przedmowie swoich książek informuje, że pozycja również pomogła jej, dlatego postanowiła napisać swój niezłomny sekret na sukces, a nieznany przez wielu, stary ale iście pomocny tom, udostępnić na swojej stronie Internetowej za darmo. 

Poprzednia pozycja wydana przez autorkę o tytule "Sekret" oraz film, o tym samym tytule, odniosły duży sukces. "Sekret: Siła" jest kontynuacją poprzedniego tomu, ale jak sama pisarka zaznacza, nie trzeba znać pierwszej części aby zapoznawać się z drugą. 

Metoda przyciągania polega na tym, aby uwierzyć w siebie, swój sukces i przeznaczenie. Należy uwierzyć w opisane, przychylne słowa, każdą porażkę traktować jak doświadczenie, nie poddawać się, wtedy wszystko czego pragniemy: pieniądze, sława, miłość, szczęście, dostatek - zostanie nam dane. Siła przyciągania to sposób na życie! 

poniedziałek, 15 października 2012

"Ajurweda - medycyna indyjska" - Monika Ptak

Oto pozycja wydawnictwa Studio Astropsychologii, której treść nie dotyczy wróżenia, pseudo magii i kadzideł. "Ajurweda - medycyna indyjska" to książka świetnie uzupełniająca kolekcje na pułkach wielbicieli tego regionu świata, ale również i dobry poradnik zdrowia, gdyż oparty na doświadczeniach jego autorki - tak przynajmniej jest napisane z tyłu okładki pozycji.

Niestety, ale o samej twórczyni, z książki możemy dowiedzieć się niewiele. W rzeczy samej nic. To samo powtarza się przy wyszukiwaniu informacji o owej Pani w Internecie. Oprócz ofert cenowych przeróżnych księgarni, które mają na sprzedaży recenzowany tom, sieć nie jest nam w stanie ukazać potrzebnych informacji. Sama autorka dzieła, w jego zawartości, woli na wstępie omówić czym jest Ajurweda, niż opowiedzieć czytelnikom coś o sobie, wyjawić choćby skąd swą wiedzę wzięła, jak mieli to w zwyczaju jej konkurenci. Tak więc, pisarkę możemy dodać, jako kolejną osobę, do grona twórców nieznanych i tylko snuć przypuszczenia, że Monika Ptak rzeczywiście swoją wiedzę popiera doświadczeniem przykładowo z dłuższego pobytu w Indiach, a nie jedynie spędzonymi tam wakacjami. 

Ajurweda to prosta nauka, której zasady mogą mieć zastosowanie w życiu codziennym wszystkiego co żyje. Każdy kto podejmie się jej zgłębiania od dnia, w którym pozna jej zasady, po kres swojego życia będzie żył w harmonii i zgodzie z naturą. Ta dziedzina indyjskiej wiedzy mówi o zależnościach ciała, umysłu i ducha, podkreśla wagę naturalnego trybu życia, uczy sterowaniem przemianą materii, pobudza zdolności samo uzdrawiające. 

Z książki "Ajurweda - medycyna indyjska" - Moniki Ptak, dowiemy się m.in o: podstawach opisywanej w tomie sztuki leczniczej, pojęciach stosowanych w Ajurwedzie, wczesnym wykrywaniu chorób i błędnych diagnozach, leczeniu swojego organizmu na własną rękę, aktywności życiowej - to wszystko jedynie uogólnione podziały tego tytułu. 

czwartek, 11 października 2012

"Smutna historia braci Grossbart" - Jesse Bullington

W każdym bohaterze książki można odnaleźć pewnego rodzaju pozytywne cechy, jeżeli ich jednak nie ma, to zawsze da się wyegzekwować tłumaczenie jego zachowania. Czy jednak jesteście tego całkowicie pewni? Otóż "Smutna historia braci Grossbart" - Jesse'ego Bullingtona, która spotkała się z różnymi kontrowersyjnymi opiniami czytelników, udowadnia nam, że postacie w powieści mogą toczyć walki zła ze złem i niszczyć każdą szansę na dobro oraz nadzieję. 

O samym Jessem Bullington udało mi się dowiedzieć niewiele. Zauważyłam jednak, że poprzednie osoby, które recenzowały tę pozycję przede mną, również nie wniosły żadnych innych wzmianek o pisarzu niż te podane nam na wstępie pozycji. Tak więc, autor jest kompletną niewiadomą lub osobą, której dzieło przeczytało niewielu. Z zawiłej przedmowy, dołączonej do tomu, udało mi się jedynie wyciągnąć informacje dotyczące tego, iż przedstawiana historia nie jest wymysłem autora książki, a zbiorem materiałów połączonych w możliwie chronologiczną powieść, której wzmianki miały miejsce w różnych kulturach średniowiecza. 
  
Jest rok 1364. W Europie panuje dżuma oraz strach, smutek i zapach śmierci, który zaraza pozostawia po swoim odejściu. Wsie i miasta często istnieją jedynie jako grobowce. Stworzenia żywiące się ludzkim strachem, czarownice i demony swobodnie poruszają się w świetle dnia, nie rozpoznawane wśród nieszczęśliwego ludu. 

Mrok, który spowił ziemię, nie jest jednak problemem dla dwóch braci. Heglowi i Manfriedowi Grossbartom śmierć wiele razy zaglądała w oczy, oni sami często odganiali ją z powiek zmarłym, otwierając ich miejsca spoczynków. Teraz, bracia postanawiają zmienić swój los, ruszają do Giptu, do tamtejszych grobów, a ich krwawa ekspedycja poniesie wiele ofiar. Grossbartowie będą niczym osobliwa zaraza, jednak każdemu, nawet najokrutniejszym mordercom pisana jest śmierć, którą ta dwójka tak szczodrze dzieli.


Ich śladami, nieodłącznie, podąża człowiek, któremu ci dwaj dranie zabili całą rodzinę. Heinrich nie spocznie, zanim sprawiedliwości nie stanie się zadość. Wieśniak podczas swojej, niemalże morderczej eskapady, pozna kilku wrogów braci, z którymi chętnie zwiąże siły w wspólnej zemście.

środa, 3 października 2012

"Pozaświatowcy: Świat bez bohaterów" - Brandon Mull

W okresie, kiedy polskie oficyny wydawnicze oferują jedynie książki o sprawdzonych schematach - z czym pozostaje nam jedynie żyć, wydawnictwo MAG zdecydowało się na zupełnie inny krok, tym samym otwierając swoje drzwi dla nowej grupy czytelników.

Brandon Mull był dotychczas pisarzem znanym z jednej serii. "Baśniobór", którego pierwszy tom ukazał się polskim nakładem w 2011 roku, odniósł dostateczny sukces, ale nie wystarczający aby firma wydawnicza W.A.B. dalej współpracowała z amerykańskim pisarzem. Dla nowego reprezentanta twórczości autora w naszej ojczyźnie, brak kilkutysięcznego nakładu poprzedniej serii to nie problem. A czym w zasadzie jest "Świat bez bohaterów" prócz tego, że to pierwszy tom "Pozaświatowców" z prawdopodobnie trzech i faktu, że nawet Rick Riodan nie mógł pohamować się przed przedstawieniem swojego entuzjazmu względem tej powieści? No właśnie. 

Okładka pozycji, w czasie pisania tego materiału, jest jeszcze nieznana, a informacji o samej książce jest w Internecie niewiele. Nie macie wyboru, musicie przeczytać tę recenzję, jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś o najnowszym dziele Brandona Mulla.
  
Różni ludzie, w przeróżny sposób, dostawali się z Ziemi do Lyrianu, jednak żaden nie przedostał się w tak osobliwy sposób jak Jason Walker. 

Jason, był zwyczajnym amerykańskim dzieciakiem, który wedle standardów rodziny miał zostać stomatologiem. Swoje życie opisywał jako nudne i jednostajne, jednak nieoczekiwane zdarzenie, które odbyło się w miejskim zoo, zmieniło je. Trzynastolatka połknął Hipopotam. Chłopak wydostał się z zwierzęcia drugą stroną, jednak w inny sposób, niż wszystko to, co w jego paszczy ląduje. Od wyjścia z konara drzewa w nowym świecie, Jason, próbuje się z niego wydostać. Wydaje się, że sposobu na powrót nie ma, ale skoro chłopak już się znalazł w tej alternatywnej rzeczywistości, to może spróbować ją ocalić, wraz z innym Pozaświatowcem, którym jest jego rówieśniczka o imieniu Rachel.