poniedziałek, 31 grudnia 2012

"Nowa Fantastyka - 363" (12/2012)

Jubileusz trwający dwa numery "Nowej Fantastyki", skończył się. Wraz z nim dobiegły końca podsumowania ostatnich trzydziestu lat gazety, samego gatunku, powieści wywodzących się z niego oraz filmów. Czas wrócić do standardowego numeru, z dobrze nam znanym logiem miesięcznika i artykułami, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Tak też się złożyło, że ten już poza jubileuszowy numer jest również ostatnim w tym roku. Jak redaktorzy grudniowego wydania radzą sobie z końcoworocznym szaleństwem? Przekonajmy się. 

Jakub Winiarski już na początku przeprasza nas za natłok, którego winnym jest koniec roku. Redaktor naczelny w swoich kilku krótkich zdaniach, zawsze witających nas na początku każdego numeru, tłumaczy, że tym razem miał tyle pomysłów na temat wypowiedzi, że nie wiedział za co się zabrać. W końcu jednak zdecydował. Oprócz życzeń, pod koniec tekstu, umieścił zeznanie z krótkiego, aczkolwiek bardzo głupiego, incydentu związanego z "Hobbitem".
 
Również z życzeniami, Jerzy Rzymowski porusza październikowy felieton Petera Wattsa. Autor opowiada o dygresjach twórcy materiału oraz swoim własnym zdaniu, względem scenarzystów "BSG". Oprócz tego wymienione są również zapowiedzi, których, jak to w grudniu bywa, jest mniej, a z których najbardziej oczekiwaną zapowiedzą jest ekranizacja "Hobbita" - Petera Jacksona.  

Rafał Kosik w swoim felietonie "Kto jest twoim idolem i dlaczego Lenin?", omawia problemy współczesnego szkolnictwa i wspomina dawne czasy, nie zawsze pozytywnie. Jak słusznie autor zauważa, dzisiejsza szkoła ma jedynie za zadanie przewlec grupę młodych ludzi przez liczne klasy i wypuścić ich w świat, pozbywając się tym samem problemu. Ten temat nie został poruszony przez twórcę bez powodu. Swój zaczep ma w tym, że w końcu to w szkole odkrywamy swoje pasje i talenty, a jak to robić kiedy wszystko tam odbywa się pobieżnie. Kolejny raz uszczuplona lista lektur, sprawdziany z trzema możliwymi odpowiedziami, których tylko jedna jest prawidłowa i Historia, która kojarzy się już jedynie z zapamiętywaniem dat, nazwisk i miejsc. Czterdziestopięcio minutowe lekcje, dzwonki na przerwy, jak w więzieniu - żadnej już przyjemności w tym uczęszczaniu do szkoły. Oczywiście z tego wszystkiego najgorszy jest spadek czytanych książek, bo współczesne dzieciaki uważają, że to nudna i staromodna rozrywka. 

Niedawno swoją premierę miał "Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4" - Jarosława Grzędowicza. W artykule Anny Koiper i Marcina Batylda można dowiedzieć się więcej o zawartości tomu oraz zapoznać się z kilkoma ciekawostkami dotyczącymi pozostałych trzech części.

Byliście kiedykolwiek na konwencie? Jeżeli tak, to na pewno nie na takim, jaki został opisany w aktualnie recenzowanym numerze gazety. W San-Diego miał miejsce Comic-Con - największy konwent na całym świecie. "Nowa Fantastyka" wysłała na niego swojego człowieka, Jakuba Ćwieka, aby przekonał się na własne oczy jak tam jest i zdał dla nas sprawozdanie. Z tekstu wynika, że zabawa naprawdę musi być przednia i bardzo odległa od tego, co możemy zaznać w Polsce. 

Jak bardzo poznane w filmach motywy wpływają na nasz tok myślenia i oczekiwania wobec naukowców, wynalazców? Otóż, okazuje się że bardzo, a w materiale przygotowanym przez Wawrzyńca Podrzuckiego możemy przeczytać co często z tego wynika. 

Kojarzycie Kermita? Oczywiście, że tak. Każdy zna małą, zieloną i inteligentną żabkę z bandy Muppetów. Jednak nie każdy już kojarzy jego twórcę, który zawsze miał głowę pełną pomysłów, a jego dzieła były niebywałymi baśniami, takimi prawdziwymi, pełnymi magii. Niektóre dzieła Jima Hensona zostały zatracone, inne przetwały do dziś. O nich, jak i o dziedzictwie tego intrygującego człowieka, można przeczytać w artykule "Jim Henson - bajarz-eksperymentator." - Andrzeja Karczmarczyka. 

Już trzy razy wspominany w omówieniu tego numeru "Nowej Fantastyki" "Hobbit" - Petera Jacksona, dostał kilka swoich stron. Artykuł opowiada o najnowszym dziele reżysera, ale zdrobniale. Mateusz Albin w "Filmowa podróż na Samotną Górę" oparł się bardziej na przeszłości, niż przyszłości. Tak więc, w swoim materiale, twórca omawia poprzednie, rysunkowe wcielenia "Hobbita" oraz "Władcy Pierścieni". Tekst naprawdę wart przeczytania, szczególnie jeśli jest się fanatykiem twórczości J.R.R Tolkiena. 

"Każda książka zaczyna się od okna" czyli rozmowa Joanny Kułakowskiej z pisarzem Nikiem Pierumowem.

Nie lubię gdybania, ale w artykule o Erin McCauley - niektórym bardziej znanej z twórczego przydomka: Morgennstern - wyraźnie jest napisane, że gdyby J. K Rowling napisała magiczną powieść dla dorosłych, byłaby ona podoba do "Cyklu Nocy". Choć książka jest uznawana za jedną z najlepiej sprzedających się pozycji ostatnich lat, mojej uwagi nie przyciąga, ale artykuł pewnie kogoś zainteresuje. 

O cudownym narzędziu jakim jest mózg, pisze Peter Watts. Autor przybliża nam również sytuację pewnych złączonych bliźniąt, które choć mają osobne osobowości, osobno widzą, myślą, to odczuwają to samo. Wystarczy, że jedno się połaskocze, oboje się zaśmieją. Niesamowite, czyż nie? Jednak felietony tego autora, jakoś nigdy nie przyciągają mojej uwagi. 

Felieton Łukasza Orbitowskiego to dawka dużej nienawiści do "Zmierzchu" i tego co stało się z wampirami, po osiągnięciu sukcesu przez sagę książek i filmów. Choć sam autor pisze, że wcale się nie złości na oba dzieła to widać, że ich nie cierpi. W przygotowanym tekście wraca do przeszłości, kiedy wampir naprawdę coś znaczył i niedalekiej przyszłości, w której może jeszcze odzyska swoje dawne, przerażające miano krwiopijcy-mordercy. 

Materiały dodatkowe w postaci opowiadań to: "Koniec Aureusa" - Janusz Cyran, "Jutro Percival" -Paweł Kempczyński, "Pluvianus Aegyptius" - Joanna Kułakowska, "Łkający Car wpatruje się w Upadły Księżyc" - Ken Scholes, "Twarzą w twarz" - Karen Joy Fowler, "Powód do czytania" Michael J. Sullivan. 

Zrecenzowane tym razem zostały książki: "Próba złota" - Naomi Novik, "Portal zdobiony posągami" - Marek S. Huberath, "Cinder" - Marissa Meyer, "Ty, ja i fejs" - Jay Asher i Carolyn Mackler, "Najeźdźcy" - John Flanagan, "Czerwona mgła" - Tomasz Kołodziejczak, "W mroku" - Andriej Diakow, "Skrzydła gniewu" - C. S. Friedman, "Assassin's Creed: Objawienie" - Oliver Bowden. 

To ostatnie wydanie w roku dwa tysiące dwunastym, więc odstatnimi kartkami w nim są tytuły wszystkich materiałów zamieszczonych w gazetach z całego roku. 

"Nowa Fantastyka - 363" ma naprawdę sporo ciekawych materiałów, jednak dla mnie najbardziej interesującym był ten, w którym została omówiona twórcza przeszłość Śródziemia. Miałam już okazję zapoznać się z bajkową wersją "Władcy Pierścieni" i nie zrobiła ona na mnie wielkiego wrażenia, ale nie spodziewałam się takich sukcesów po kreskówce. W końcu "Hobbit" rywalizował z "Gwiezdnymi Wojnami" - Georga Lucasa! I tą ciekawostką, zaległą recenzję i omówieniem "NF" kończymy stary rok.