poniedziałek, 8 kwietnia 2013

"Pozaświatowcy: Zarzewie buntu" - Brandon Mull

Pisarzy posługujących się oryginalnymi pomysłami oraz potrafiących wykorzystać potencjał stworzonej przez siebie powieści w kontynuacji jest w dzisiejszych czasach coraz mniej. Obecnie ich liczebność można policzyć na palcach jednej ręki. Do szeregu twórców książek młodzieżowych dołącza Brandon Mull. Autor może nadal spokojnie przystanąć obok J. K. Rowling, Ricka Riordana, i

stworzonej przez "The New York Times", "USA Today" i "Wall Street Journal". Mieszka wraz z żoną oraz czwórką dzieci w małej szczęśliwej dolinie mieszczącej się w Utah, sąsiadującej wejściu do kanionu. Najbardziej żałuje tego, że ma tylko jedno życie, by oddać je za Gondor. Z trylogii "Pozaświatowcy" w polskim tłumaczeniu ukazały się już dwa tomy, trzeci pojawi się niebawem. 

Jason wrócił do domu. Dowodem, że przeżyte w Lyrianie przygody nie były jedynie snem, jest ręka należąca do rozsadnika Ferrina. Cząstka przyjaciela, który okazał się zdrajcą, to jego jedyne połączenie z pozostawionym za sobą światem. Chłopiec chce tam powrócić. Wie, że posiada cenne informacje, które mogą zmienić bieg zdarzeń. Poza tym, pozostawił tam przyjaciółkę. Próbując wszelakich możliwych sposobów, Jasonowi udaje się w końcu osiągnąć swój cel. Na miejscu jednak, okazuje się, że podczas jego nieobecności w Lyrianie, sytuacja przybrała ostrzejsze tempo.   

Rachel przez ten czas nie próżnowała. Mimo wiecznego uciekania przed niezłomną pogonią oraz czatownikiem, istotą zdolną do mieszania w ludzkich snach, dziewczynie udało się pozyskać nowe umiejętności. Zdaniem wielu posiada ona talent, którego mogliby pozazdrościć jej dawni czarnoksiężnicy. Takie zdolności zdecydowanie przydałyby się w walce z Maldorem. 

Trzynastoletni bohaterowie dalej muszą stawiać czoła złu. Stawka się powiększyła. Ich największy wróg wie już, że jego najbardziej strzeżony sekret został ujawniony. Zarzewie buntu, które ma miejsce teraz, jest na razie tokiem przygotowań do ostatecznej bitwy o przyszłość Lyrianu. 


Jason i Rachel przeszli długa i żmudną drogę, niejednokrotnie pokazując swoją odwagę. Teraz, kiedy konflikt przybrał krwawszy bieg, pokonywanie strachu nie jest ich jedynym problemem. W głowach dwójki przyjaciół pojawiły się wątpliwości oraz pytania. W większej mierze nękają one dziewczynę. Jason powróciwszy, przyniósł ze sobą wieści o szukających ją po całym świecie rodzicach, jednocześnie pojawił się w niej talent do posługiwania się magią. Rachel musi zadecydować czy chce zostać w Lyrianie, gdzie czeka ją świetlana przyszłość, czy powrócić do świata Poiza, w którym nie wyróżniałaby się od wielu dziewczynek w swoim wieku. Nie tylko Pozaświatowcy mają dylematy. Wyjawienie sekretu Maldora przywróciło do gry wielu spisanych na straty bohaterów. Przede wszystkich powraca Tark. Muzykant z Zwrotnej Dziewiątki, mimo wielu szlachetnych czynów, dalej nie może pogodzić się z uratowanym mu życiem. Drake, który zbytnio nie ulega zmianie i biegowi czasu. Nasiennik nadal planuje naprawić stosunek do siebie oraz pamięć, którą będą obdarzać go inni, kiedy odejdzie. Ferrin, chcący ponownie wpleść się w łaski dawnych przyjaciół i zasłużyć raz jeszcze na ich zaufanie. Galloran, posiadający nowe rezerwy siły oraz nadziei. Corinne, porzucająca za sobą bagna, pragnie rozpocząć nowe życie. Jasher, którego nasiono zdążyło wydać nowy plon. Ujawniają się również nowi sprzymierzeńcy oraz przyjaciele. Najważniejszym z nich jest Aram, pół olbrzym, pół człowiek. Najemnik szybko staje się najlepszym przyjacielem Jasona oraz jego ochroniarzem. Nia i Io, mimo swojego krótkiego życia, także są bardzo pomocni w misji. Wraz z dołączeniem do buntowników nowych sprzymierzeńców, ukazują się również nowi, potężniejsi wrogowie. Wyjątkowo niebezpieczni okazują się być czatownicy. Wysyłane przez Maldora żywe cienie, posiadają zdolności przenikania do umysłów. Te tajemnicze stworzenia potrafią również walczyć oraz poruszać się z niesamowitą szybkością.

Lyrian obfituje w wiele miejsc pełnych niezapomnianych wrażeń. Poszukiwania Słowa ukazało jedynie ich niewielką część. Rezległe bagna, które Jason i Rachel mieli już okazję przebyć, nie są tylko siedliskiem jadowitych żab, węży, pająków, czy bluszczu. Mieszka tam również rywal Maldora. Zniszczona nienawiścią istota, zdolna tylko do porozumiewania się przez myśli, strzeże sekretu znanego niewielu. Wysoko w górach znajduje się Wyjąca Szczerba. Miejsce to należy do jednego z najtrudniejszych do przejścia. Istnieje również Potępione Królestwo, w którym grasują zombie. Siedem Dolin w obecnych czasach to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w tym świecie. Jego mieszkańcy mogliby latami ukrywać się przed wrogiem, a żadne by nie głodowało. Odkrycie nowych obszarów przyczynia się do poznania dalszych tajemnic powstania tej uniwersalnej rzeczywistości oraz czasu, który ją dzieli od Ziemi.

Brandon Mull po raz kolejny pokazuje bezkres swojej wyobraźni. Po udanym pierwszym tomie, można by się spodziewać troszkę mniej oryginalnej kontynuacji, jest jednak inaczej. Oczywiście schemat pozostaje taki sam. Książka rozpoczyna się od krótkiej sceny z przeszłości Gallorana, która daje czytelnikowi przedsmak czekającej go przygody. Następnie akcja toczy się kilka tygodni po zakończonym uprzedniego wątku na Ziemi. Powrót Jasona do Lyrianu wygląda tak, jak jego pierwsze minuty w nim, jednak tym razem autor posyła go w zupełnie przeciwnym kierunku do jego wcześniejszej podróży. Po krótkiej rozmowie z Tarkiem, który znowu planuje swoją śmierć, Jason pozostawiony sam sobie, krok po kroku, wpada w coraz to większe kłopoty. I tak do końca powieści. Bohaterowie autora nie mają czasu na spokojny sen, każde niebezpieczeństwo przyciąga większe, a każda następna przeszkoda jest bardziej zmyślna. "Pozaświatowcy: Zarzewie buntu", jak wcześniejszy tom, powstał tylko i wyłącznie z intencji twórczej pisarza, wiec nie da się w nim znaleźć niczego, co byłoby powtórzeniem wcześniejszych autorów.

Recenzowana pozycja jest egzemplarzem przed premierowym, więc trudno postawić jej rzetelną opinię tyczącą się wyglądu. Ilustracja zdobiąca okładkę książki jest jednak bardzo dobra, a uwieczniona na niej scena zachowuje klimat momentu. Nic nie zapowiada, aby wydawca miał na celu zmianę konstrukcji tomu względem jego poprzednika, więc niespodzianek i rozczarowań być nie powinno. 

Uwielbiam przygody Jasona i Rachel. Pokochałam powieść od samego początku pierwszego tomu, a wtedy nic jeszcze nie wskazywało na to, że będzie ona tak cudowną rozrywką. Książkę zaczęłam czytać zaraz po jej otrzymaniu i niebawem potem ją skończyłam. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. 

"Pozaświatowcy: Zarzewie buntu" - Brandona Mulla jest lekturą bardziej okrutną, niż pierwszy tom. Autor, zapewne ze względu na młodszych odbiorców, nie wgłębia się w szczegóły, więc nadal jest to przygoda, którą można polecić każdemu. 

Dziękuję wydawnictwu MAG za egzemplarz recenzencki.