czwartek, 15 stycznia 2015

"Kajko i Kokosz: Szkoła latania" - Janusz Christa

Studio Sound Tropez przedstawia słuchowisko na podstawie komiksu Janusza Christy, "Kajko i Kokosz: Szkoła Latania".

Janusz Christa - autor komiksów, rysownik i scenarzysta, z wykształcenia ekonomista. Twórca jednej z najpopularniejszych polskich serii komiksów. Jego najpopularniejsze dzieło, "Kajko i Kokosz", powstało w siedemdziesiątych latach i zasłynęło na całą Polskę. Po raz pierwszy ukazało się, jako odcinkowa historia jednostronicowa, w "Świecie Młodych". Janusz Christa był autorem scenariusza, chociaż podpisał go nazwiskiem Adama Kołodziejczyka.

Abelard Giza, Wojciech Tremiszewski, Krystyna Tkacz, Piotr Pręgowski, Arkadiusz Jakubik, Jacek Braciak, Agnieszka Matysiak, Piotr Fronczewski Katarzyna Kwiatkowska, Tomasz Sobczak, Zbigniew Suszyński, Wojciech Żołądkowicz  - to właśnie im przypadł zaszczyt wcielenia się w kultowe postacie z komiksu."Kajko i Kokosz: Szkoła latania". Każde z nich posiada duże doświadczenie i wiele osiągnięć w dziedzinie aktorstwa oraz dubbingu.

Za górami, za lasami, gdzieś tak na oko pośrodku świata – który, jak wiadomo, jest płaski – stoi gród. A tam? Honor. Odwaga. Odrobina magii. Plotki z kumami. I mnóstwo dobrego humoru. Na Trygława i Swaroga. Będzie się działo!

Łamignat, najsilniejsza osoba w grodze, narzeka na rzekomy brak sił. Jego żona, czarownica Jaga, pragnąc go wesprzeć, ofiarowuje mu czarodziejską fujarkę, która ma moc wzmacniania sił. Tego samego wieczoru Mirmił, kasztelan Mirmiłowa, i jego dwaj dzielni wojowie, Kajko i Kokosz, wracają z polowania, lecz z powodu zapadających ciemności nie zostają wpuszczeni do własnego grodu. Błądząc po lesie najpierw omyłkowo padają napaścią zbója Łamignata, który wypróbowuje swoją nową fujarkę, a potem napadają ich Zbójcerze. Ich wódź, Hegemon,  nienawidzi wszystkich mieszkańców Mirmiłowa. Kapral, prawa ręka Hegemona, próbuje zdetronizować swojego władcę. Często mu się podlizuje, oraz podsuwa koncepcje na niszczenie Mirmiłowa. Reszta zbójów to zbieranina wojowników charakteryzujących się często nad przeciętną głupotą. O świcie po nocnych perypetiach trójka wojów wraca do grodu. Pierwszym rozkazem, który wydaje Mirmił jest zakaz zamykania bramy. Wiadomość ta dociera do Zbójcerzy, którzy w przebraniu wchodzą do grodu i wszczynają waśnie w klubo-gospodzie i napadają na dom Mirmiła. Na posterunku jednak stoją Kajko i Kokosz, którzy z pomocą mieszkańców po krótkich potyczkach wyganiają intruzów z grodu. Przywódca zbójcerzy Krwawy Hegemon wobec porażki kompanów realizuje swój plan rozpościerając przed Mirmiłem wizje podniebnych lotów. To na Kajko i Kokosza sprowadza jeszcze więcej kłopotów.

Dawno, dawno temu istniał sobie wielki gród, takie miasto, otoczone drewnianą palisadą. Gród pełen mieszkańców, z drewnianymi domami, szerokimi ulicami, i całą resztą. Nawet fundamentami pod budowę metra. Widzicie go swoimi oczami wyobraźni? Zapomnijcie o nim. Bo narrator nie o mieście chce gadać, a o małej, uplecionej z gałęzi chatce, stojącej niedaleko Mirmiłowa. Wszakże to właśnie tam, rozpoczyna się ta historia. 

Seria komiksów o Kajku i Kokoszu pod wieloma względami przypomina francuską serię komiksów o Asteriksie i Obeliksie. Fani często stawiali zarzuty o plagiat po obu stronach. I owszem, Janusz Christa przez lata zapierał się twierdząc, że podobieństwo jest jak najbardziej przypadkowe, jednakże później, otwarcie wspominał, iż tworząc postacie inspirował się właśnie Asteriksem i Obeliksem. Cóż, Galowie dostali możliwość uwiecznienia swoich podbojów na wielkim ekranie. Kajko i Kokosza nie spotkało takie uhonorowanie. Dawno temu zabrano się za stworzenie serialu animowanego oraz filmu fabularnego, jednak oba zakończono niepowodzeniem. Teraz studio Sound Tropez podjęło się stworzenia słuchowiska na podstawie pierwszego komiksu. Słusznie? Jasne, że tak. Sama historia może nie prezentuje się najbardziej interesująco spośród wszystkich, z jakimi mieliście sposobność się zapoznać, ale humor jaki w niej zawarto, rozweseli każdego ponuraka. Fani wreszcie zostaną usatysfakcjonowani. W skrócie: "Kajko i Kokosz” to powieść, w której główni bohaterowie, dwaj słowiańscy wojowie, mieszkający w grodzie kasztelana Mirmiła, dzielnie bronią Mirmiłowa przed Zbójcerzami pod komendą Hegemona i jego zastępcy Kaprala. Sam Mirmił to takie dorosłe dziecko, które dużo chce i ostatecznie to dostaje. W komiksach przypomina posturą i wyglądem Władysława Łokietka. Mimo że posiada miłe usposobienie, łatwo popada w depresję i czasami miewa skłonności do samobójstw (poleca wtedy żonie Lubawie, by zasadziła na jego grobie orchidee). Kajko to ten niski. Z dużą inteligencją i odwagą. Uosobienie cech pozytywnych. Mimo to, czasami, podobnie jak Kokosz, ulega różnym pokusom (np. będąc w szkole latania, z nudów wraz z Kokoszem, ukradł latającą miotłę). Kokosz to druh Kajka. Jest obżartuchem, dość tchórzliwym, a także przesądnym. Nienawidzi, jak mu się przeszkadza podczas posiłku. Już wiecie dlaczego twórcę podejrzewano o czerpanie z Asteriksa i Obeliksa? Choć Kokosz to raczej charakterem nie przypomina grubego Gala. Jeżeli chodzi o poboczne postaci, to przykładowo Kapral – prawa ręka Hegemona - z wyglądu w pierwowzorze przypomina nieco Adolfa Hitlera. Ciekawa to gromadka, nieprawdaż? Tak też, jeżeli ktoś zapoznał się wcześniej z pierwowzorem, słuchanie tego słuchowiska przyprawi go o dodatkową dawkę humoru. Świat historii również ma wiele cech zapożyczonych z otoczenia Galijskiej wioski. Jednakże tam krajobrazu nie wzbogacają wzlatujące ku nieboskłonowi postacie Zbójcerzy, a bale drewna. Mimo podobieństw, podczas zapoznawania się z koncepcją polskiego autora, jak najbardziej można się dobrze bawić.


Nad poziomem realizacji tego słuchowiska rozczula się każda osoba, która miała sposobność zaznajomienia się z nim. To nie są słowa rzucane na wiatr. Studio Sound Tropez prezentuje naprawdę dobrą jakość swoich dzieł. Możliwe nawet, że dźwiękowa adaptacja tego komiksu, to najlepsze dzieło, jakie na razie zostało stworzone przez studio. Abelard Giza i Wojciech Tremiszewski w rolach przewodnich bohaterów, to miłe zaskoczenie, ponieważ nie trudno odnieść wrażenie, że obaj urodzili się do ról Kajka i Kokosza. Mężczyźni debiutowali, jeżeli chodzi o słuchowisko, więc zadowolenie z osiągniętego efektu jest naprawdę wielkie. Nie można zapomnieć o pozostałej części załogi. Krystyna Tkacz - Lubawa, Piotr Pręgowski - Mirmił, Arkadiusz Jakubik - Hegemon, Jacek Braciak - Kapral, Miłogost Reczek - Łamignat, Agnieszka Matysiak - Jaga, oraz Piotr Fronczewski - narrator. Każde z nich, nieważne jak niewiele ma do odegrania, spisuje się na medal. Nie zawodzi również Michał Szolc, którego zadanie polegało na reżyserii, ani scenariusz Grzegorza Brudnika. Bo jeżeli sądziliście, że słuchowisko opiera się na samej spuściźnie autora komiksu, to trwaliście w błędzie. Dzieło zostało bardzo rozbudowane i urozmaicone współczesnymi wtrąceniami. To właśnie one powodują, że dla osób doroślejszych, słuchowisko będzie jeszcze milej spędzonym czasem, niż dla młodszego grona odbiorców, do których również jest kierowane. 

Janusz Christa nie dotrwał do tego wspaniałego dnia, jakim jest powstanie tego słuchowiska. Autor zmarł przed sześcioma laty, licząc sobie siedemdziesiąt cztery lata. Szkoda, bo zapewne jego radość i duma z powstałej adaptacji byłyby iście wielkie.