wtorek, 16 września 2014

Rozmowa z autorem: Stephen Deas

P: Lubiłeś książki, będąc dzieckiem? Jeśli tak, to które pamiętasz najlepiej?
 
O: Tak, czytałem wiele książek będąc dzieckiem. Pamiętam jeszcze bardzo dobrze kilka z nich. Wówczas istniało kilka książek o nazwie "Jaskółki i Amazonki" opowiadających o pewnych dzieciach, które mieszkały za górami i jeziorami i posiadały łódkę, dzięki której zaznawały wielu przygód żeglarskich i to żeglarstwo bardzo mnie interesowało. Potem zaistniało "Watership Down" (nie wiem, czy to oznacza coś dla ciebie, ale dla mnie stanowiło epicką fantastyczną opowieść, z wyjątkiem bohaterów, które stanowiło stado królików, zmuszone do opuszczenia domu i poszukania nowego). Pamiętam "Hobbita", jako też bardzo szczególnego. Mój tata miał dużo science fiction, ale nie poznawałem tego gatunku za dobrze, jako nastolatek, bo nie potrafiłem go zrozumieć.

P: Co skłoniło cię do napisania pierwszej książki, związania swojej przyszłości z pisaniem?

O: Będąc nastolatkiem, grałem dużo w "Dungeons and Dragons". Chciałem mieć koncepcję na historię w mojej głowie, a następnie posłużyć się nią w grze. Ludzie, z którymi grałem, zawsze robili coś głupiego, bez sensu, więc musiałem co chwilę zmieniać opowieść. To stanowiło świetną zabawę, ale pewnego dnia stwierdziłem, że chcę zobaczyć, co się stanie, jeśli wezmę tę historię i zobaczę, jak to się skończy na własną rękę. Potem zauważyłem, że zacząłem opowieść w niewłaściwym miejscu. Moja historia opowiadała o zespole poszukiwaczy przygód, próbującym pomóc pani, która została porwana z domu. Zadawali pytania - Kim jesteś? Kto cię porwał? Dlaczego oni to robią? Jak udało ci się uciec? Chciałem opowiedzieć tę historię, a więc zacząłem pisać ją jako książkę. Jej ukończenie zajęło mi wiele lat, ale nie prezentowała się bardzo dobrze.

P: Jakie uczucia towarzyszyły ci po opublikowaniu pierwszej książki? Bałeś się, że może się nie spodobać? 

O: Radość i strach. Radość, bo to sen, jaki chciałem ziścić od wielu, wielu lat. Strach, bo teraz wiele, wiele osób będzie zapoznawać się z moimi słowami. Niektóre z nich spodobają się, a niektóre nie. 

P: Pewnie czasem pojawiają się niepochlebne opinie na temat twoich dzieł. Jak teraz sobie z nimi radzisz?   

O: W momencie, gdy moja pierwsza książka została napisana i ludzie zaczęli mówić, co o niej sądzą, te niepochlebne opinie denerwowały mnie i powodowały złość, ale prawda jest taka, że wiele osób mówi, co sądzi, i każda opinia jest inna. Większość opinii, dobre lub złe, mogą być pomocne przy zrozumieniu, jak zostać lepszym pisarzem. Czasami zdarza się ktoś, kto posiada bardzo niemiłe podejście lub mówi nieprzyjemne słowa. Teraz te opinie rozśmieszają mnie, bo jeżeli ktoś pisze w celu zranienia mnie, problem jest z nim, a nie z historią. Oto najgorsza, którą widziałem: http://www.fantasybookreview.co.uk/Stephen-Deas/The-Thief-Takers-Apprentice.html. Jeśli wszyscy mówią same złe rzeczy, to nadszedł czas na zmianę, ale jeśli jedna osoba mówi złe słowa, a każda inna mówi co innego, można ją ignorować.  Większość ludzi, którzy piszą niepochlebne opinie, po prostu mówi to, co sądzi i tak jest dobrze. Podczas gdy wiele osób mówi to samo, dobre lub złe opinie to czas dla pisarza do słuchania, bo jest szansa, że coś sprawi, iż jego własne pisanie będzie lepsze.

P: Co motywuje cię do tworzenia? Miewasz dni, podczas których nic nie możesz napisać?  

O: Obrazy w mojej głowie, głosy, zapachy, uczucia. Przede wszystkim chęć opowiedzenia historii człowieka, postaci. Tak, czasami są dni, podczas których niczego nie chce się pisać, a wówczas pozwalam sobie na zrobienie czegoś innego i mogę zmusić się do napisania, przynajmniej trochę tekstu.

P: Seria "Pamięć płomieni" i "Łowca złodziei", będzie kontynuowana w Polsce?

O: Nie wiem, czy obie serie będą kontynuowane w Polsce. Sądzę, że "Łowca złodziei" nie. Jeśli chodzi o "Pamięć płomieni" wydawca poprosił o opublikowanie drugiej i trzeciej książki, ale pojawił się problem pomiędzy nim i moim wydawcą w Wielkiej Brytanii, i nawet nie wiem, czy mój wydawca w Polsce w ogóle nadal działa. Przykro mi. Chciałbym je wszystkie przedstawić każdemu kraju!  

P: Seria "Pamięć płomieni" przedstawia świat, w którym egzystują smoki. Różnią się one od standardowego formatu. Inteligentne, ale nie dominujące nad ludźmi. Dlaczego właśnie takie? 

O: Chciałem im nadać wizerunek strasznych, potwornych, przerażających. Ludzie sądzą, że je kontrolują, ale to jest błąd, którego skutki katastrofalne. Smoki nie raz dominowały nad ludźmi. Teraz wyhodowano je na głupie, ale alchemicy zawsze muszą pracować nad nimi, jeżeli chcą posiadać je jak zwierzęta. Jeśli jeden ucieka, wówczas muszą upolować go, zanim się obudzi i przypomni sobie, kim jest w rzeczywistości. To jest opowieść o "Pamięci płomieni" - historii opisującej, to co się dzieje, jak jednemu smokowi udaje się uciec. Wiele ludzi jest za bardzo zajętych własną chciwością i nie potrafi zaprzestać walczenia wśród swoich, w celu zapobiegnięcia czemuś, co może zakończyć wszystko.

P: W tej serii pojawia się wielu bohaterów. Ich historie są różne. Co decyduje o ich losie? 

O: Ja. Jeśli mi się podobają, staram się nie zabijać ich do samego końca. Staram się, żeby każda postać prezentowała się inaczej, więc zawsze jest ktoś, kto ich lubi. 

P: Złodzieje i skrytobójcy to popularne zjawisko w książkach fantastycznych. Co zainspirowało cię do napisania własnej książki o nich? 

O: Często są to wyrzutki, mężczyźni i kobiety, które nie pasują do świata, więc istnieją poza nim. Myślę, że wielu z nas czasami czuje się w ten sposób. W takie chwile lubię mieć bohaterów, którzy niosą w sobie ciemność i nie zawsze robią coś zgodnego z "prawem" lub "dobrego", którzy popełniają błędy, ale potrafią się poprzez nie kształcić i przez to są w stanie się zmienić.

P: Patrząc z perspektywy czasu, zmieniłbyś coś w swoich książkach? Jeśli tak, to co?

O: Chciałbym zmienić ciąg pierwszych trzech książek serii "Pamięć płomieni". Chciałbym stworzyć je znacznie dłuższe i bez tak wielu bohaterów. Chciałbym mieć więcej szczegółów na temat świata i starać się poznać wszystkich bohaterów o wiele lepiej. Zrobiłem to w późniejszych książkach serii i uważam, że są lepsze. 

P: Co możesz doradzić autorowi, który dopiero zaczyna pisać swoje pierwsze opowiadanie?  

O: Utrzymuj historię jako prostą. Utrzymuj ją wokół jednego bohatera. Upewnij się, że postacie są bardzo ludzkie. Dodaj im słabe i silne strony. Niech popełniają błędy i ich żałują. Pracuj i nigdy się nie poddawaj. To ludzie w twojej historii są najważniejsi.