Jak najlepiej ukazać swoją pasję do kręcenia filmów i miłość do uniwersum Gwiezdnych wojen, które zapoczątkował George Lucas? Tworząc własną fanowską ekranizację. Wszakże nadszedł czas, gdy fani popkultury nie tylko mają głos, ale też
możliwości do prezentowania swoich wizji dzieł, tak jak sami je postrzegają.
Oto produkcje niezależnych twórców, które nawiązują do oryginalnych filmów, a jednocześnie wyróżniają się na tle wielu pozostałych fanowskich produkcji.
Darth Maul: Apprenticeny
"Darth
Maul: Apprentice", to krótka adaptacja stworzona dla fanów Gwiezdnych
Wojnach przez Shawna Bu i Vi-Dana Trana z niemieckiej firmy filmowej T7
Production. Film koncentruje się wokół Dartha Maula, ukazując zdarzenia
sprzed filmu "Gwiezdne wojny: Mroczne widmo" w reżyserii George'a Lucasa.
Realizacja
projektu trwała od 14 września 2014 r. do 11 listopada 2015 roku, choć
łącznie zajęła zaledwie osiemnaście dni. Niedługi czas produkcji nie
przeszkodził twórcom w stworzeniu jednego z najlepszych fanowskich
filmów z tego uniwersum. Publiczność szczególną uwagę zwraca na
zdjęcia, scenografię i walki na miecze świetlne, ale także historię.
Od dnia publikacji 5 marca 2016 roku, film zgromadził ponad 25 000 000 odsłon.
Na nieznanej planecie, Darth Maul trenuje swoje umiejętności i studiuje swoich przeciwników, w celu ukończenia szkolenia Sithów pod kierunkiem Dartha Sidiousa. Podczas jednego z takich treningów, dron stacjonujący na orbicie wokół planety zgłasza zbliżający się statek. W celu ukończenia swojego treningu, Darth Maul wyrusza zabić intruzów, zanim odkryją jego schronienie, a następnie spróbują sami go zgładzić. Dowiaduje się, że grupa składa się z sześciu Jedi. Mężczyzna prędko zabija jednego z nich, skupiając na sobie uwagę pozostałych pięciu Jedi. Pomimo przewagi liczebnej, Darth Maul z powodzeniem zabija pozostałych Jedi, z wyjątkiem dwóch, Mistrza i jego ucznia. Im udaje się zdobyć przewagę, a Darth Maul zostaje zmuszony do ucieczki. Jedi podążają za nim, ale wpadają w pułapkę. Sith zabija Mistrza Jedi. W momencie, jak zamierza zabić ucznia, jeden z domniemanych martwych Jedi interweniuje, a to daje uczniowi wystarczająco dużo czasu na ucieczkę. Darth Maul w końcu dogania młodego Jedi, a wówczas rozpoczyna się walka, która musi zakończyć się śmiercią jednego z nich.
Vader Episode I: Shards of the Past
"Vader Episode I: Shards of the Past', to film stworzony w 2018 roku przez fanów uniwersum z kanału mieszczącego się w serwisie YouTube, Star Wars Theory. Reżyserem i współautorem scenariusza jest Danny Ramirez. Przedstawiona w filmie fabuła ma miejsce osiem miesięcy po zdarzeniach ukazanych w "Gwiezdnych wojnach: Zemście Sithów" w reżyserii George'a Lucasa, koncentrując się wokół jednego z głównych złoczyńców uniwersum, Lordzie Darth Vaderze.
Ekranizacją wzbudziła wiele kontrowersji. Przed premierą jej twórcy skontaktowali się z Lucasfilm prosząc o zgodę na sfinansowanie projektu lub zgodę na pozyskiwanie z niego dochodów. Lucasfilm zgodziło się na stworzenie przedstawionego filmu, ale nie na wsparcie, ani pozyskiwanie z niego środków finansowych. Po publikacji filmu Warner/Chappell Music i Disney zgłosili do serwisu YouTube roszczenia o prawa autorskie do ścieżki dźwiękowej filmu. Umożliwiało im to pozyskiwanie dochodów z reklam. Jednakże w trakcie powstawania projektu, twórcom udało się nawiązać współpracę z kompozytorem, którego praca pomogła w stworzeniu oryginalnej ścieżki dźwiękowej, co udowadniało, że roszczenia są nieuzasadnione. Dnia 16 stycznia 2019 roku, ogłoszono, że Lucasfilm odstąpiło od praw autorskich, przywracając film do pierwotnego stanu.
Pierwsza prezentacja filmu miała miejsce 20 grudnia 2018 roku w Landmark's Regent Theatre w Los Angeles, a 21 grudnia 2018 roku opublikowano go na YouTube. Od tego czasu odnotował ponad 17 000 000 odsłon.
Anakin
Skywalker umarł. Przez osiem miesięcy tajemniczy Lord Darth Vader
egzekwował rozkazy Imperatora, tocząc wewnętrzną walkę, podczas której
stara się uporać ze stratą dawnej miłości, a jednocześnie zaakceptować
nowe, przeklęte życie, które teraz wiedzie. Lord Darth
Vader musi zrobić to, co nieuniknione, gdy Mistrz Jedi, który przetrwał
rozkaz unicestwienia, zwabia go na rodzimą planetę jego zmarłej
małżonki.
Kenobi
Pełnoprawne ekranizacje z uniwersum Gwiezdnych wojen kręcą się wokół Anakina Skywalkera, potem Lorda Darth Vadera
i Luke'a Skywalkera. Od dłuższego czasu wiele osób chciało zobaczyć, co
Obi-Wan Kenobi robił na Tatooine po wydarzeniach z "Gwiezdnych wojen:
Zemście Sithów" w reżyserii George'a Lucasa, więc pojawiła się
koncepcja do stworzenia nowego rozdziału w historii.
Przewodnim
realizatorem projektu, jak również osobą, która wcieliła się w Obi-Wana
Kenobiego jest James Edward Costa, znany pod pseudonimem Jamie Costa.
To amerykański aktor, reżyser, producent, pisarz, aktor głosowy,
filmowiec i impresjonista. Poza nim, w filmie udział wzięli: Tommy
Snider, Maxine Phoenix i James Arnold Taylor.
Film w niespełna cztery miesiące od pojawienia się w serwisie YouTube odnotował 4 000 000 odsłon.
Pilnując
młodego Luke'a Skywalkera, Obi-Wan Kenobi spotyka się z wieloma
nieprzewidzianymi zagrożeniami na Tatooine. Jak sobie z nimi poradzi?
Jak poradzi sobie z przeszłością, która wobec otaczającej go samotności
nieustannie do niego powraca?
Film "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" w reżyserii J.J. Abramsa rozpoczął nową erę uniwersum, wprowadzając nową, tajemniczą bohaterkę, Rey. Krótkometrażowy fanowski film "Rey. A Star Wars Origin Story", twórców kanału Working
with Lemons, mieszczącego się na YouTube, stara się odpowiedzieć na
zagadnienia związane z jej przeszłością, w szczególności skupiając się
na porzuceniu jej przez opiekunów na planecie Jakku.
Grupa
Working with Lemons to przyjaciele uwielbiający pracować nad filmami. I
choć ich twórczość najczęściej nawiązuje do animacji dla dzieci, a ten
film spośród ich wszystkich projektów, osiągnął najmniejszą ilość
oglądnięć, bez wątpienia jest najlepszym z ich dzieł.
Ekranizacja zadebiutowała w serwisie YouTube 30 listopada 2017 roku. Od tamtego czasu zebrała ponad 500 000 odsłon.
Zastanawiałeś
się, jak Rey utknęła na Jakku? Jaka jest historia jej pochodzenia ?
Jaka drzemie w niej siła? Kim byli jej rodzice?
Skywalker’s Apprentice
Film "Skywalker’s Apprentice", twórców kanału Banana-Dragon Productions, znajdującego się w serwisie YouTube ma miejsce po zdarzeniach z filmu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", reżyserii J.J. Abramsa. Opowiada o jednym z ostatnich uczniów Luke'a Skywalkera, który broni swoich podopiecznych przed członkiem Zakon Rycerzy Ren.
Ta fanowska produkcja nie powstałaby bez kreatywności i ciężkiej pracy trzech osób: J.J. Pardo, Tomasza Drezeka i Chandlera Macocha. J.J. Pardo już w bardzo młodym wieku napisał kilka scenariuszy, z których jeden przekształcił się w film pełnometrażowy. Od tego czasu regularnie rozwija swoją pasję i umiejętności w tej dziedzinie. Tomasz Drezka również bardzo wcześnie zdecydował się na karierę związaną z tą dziedziną sztuki. Zadebiutował jako twórca niezależnego filmu "Between You & Me". Chandler Macocha to aktor i niezależny reżyser ukończył Uniwersytet Michigan, gdzie studiował inżynierię lotniczą i produkcję filmową.
Film ukazał się w serwisie YouTube 28 marca 2019 roku. Od tamtego czasu zebrał ponad 600 000 odsłon.
Po zniszczeniu bazy Luke'a Skywalkera młody rycerz Jedi, jeden z niewielu ocalałych uczniów Mistrza Luke'a Skywalkera, zabiera swoich własnych podopiecznych na lekcję nauki o Mocy. Proste ćwiczenie, które zadaje swoim padawanom, staje się dla nich niebezpieczne w momencie jak złowrogi gość, członek Zakonu Rycerzy Ren, przybywa na planetę w celu odnalezienia i zabicia ucznia legendarnego mistrza Jedi.
Należę do tej drugiej grupy Star Wars, czyli przeciwników. Nie lubię, nie podchodzi mi, nie podoba mi się. Co zrobić, ile ludzi, tyle gustów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu fanowskie produkcje :D Kilka dni temu skończyliśmy z narzeczonym oglądać Wojny Klonów, teraz zostali Rebels i czekanie na kolejny sezon Mandaloriana - być może w wolnym czasie przyglądnę się bliżej przedstawionym przez Ciebie historiom :D
OdpowiedzUsuńOj, niestety nie przepadam za Star Wars. Chociaż potrafię zrozumieć, że stało się to klasyką gatunku.
OdpowiedzUsuńLubię Star Wars, a gdybym miała więcej czasu, to pewnie zapoznałabym się i z tymi filmami :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie lubię star wars. Jestem fanką Starteka :)
OdpowiedzUsuńKocham Star Warsy. Mimo, że jestem z lat 90. To pozostaje wierną fanka starych wersji. Mam do nich największy sentyment 😁 Kinga
OdpowiedzUsuńWiem, że wiele osób zachwyca się Star Wars, ale ja do tego grona nie należę, jakoś mi nie podchodzi
OdpowiedzUsuńKocham Gwiezdne wojny, ale noe słyszałam o filmach fanowskich. Będę musiała się im przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zupełnie nie wbiłam się w te klimaty, choć uwielbiam fantastykę, tu za dużo przerysowania, co diabelnie drażni.
OdpowiedzUsuń