wtorek, 21 stycznia 2020

"Orły Rzymu. Księga III" - Enrico Marini

"Orły Rzymu. Księga III" to trzeci tom cyklu przygodowo-historycznego osadzonego w realiach Imperium Rzymskiego. Scenarzystą i rysownikiem serii jest kultowy już twórca Enrico Marini, znany z takich bestsellerów komiksowych jak: "Drapieżcy", "Skorpion" czy "Cygan", które stworzył wraz z Jeanem Dufaux, Stephenem Desbergiem, Thierrym Smolderem.

Enrico Marini - włoski artysta komiksów urodzony w Szwajcarii. Jego pierwszy poważny kontakt z komiksem miał miejsce w 1987 roku, na Festiwalu Komiksu w Sierre, dzięki Konkursowi Młodych Talentów, na którym został zauważony i przedstawiony wydawnictwu Alpen Publishers. Właśnie wówczas, zaledwie osiemnastoletniemu twórcy powierzono rysowanie pierwszych albumów komiksowych. Jednakże jego prawdziwa kariera rozpoczęła się dopiero w 1992 roku, jak scenarzysta Thierry Smolderen zaproponował mu współpracę. W 1996 roku Enrico Marini, razem ze scenarzystą Stephenem Desbergiem, zrealizował swoje dziecięce marzenie, a mianowicie, stworzenie westernu. Następnie w 1998 roku powstał pierwszy tom mrocznej komiksowej opowieści, do scenariusza samego Jeana Dufaxa. Niedługo potem, w 2000 roku powstało następne dzieło, do którego ponownie scenariusz napisał Stephen Desberg. Ten komiks ujawnił talent Enrico Mariniego do rysowania postaci i wnętrz historycznych.  

Marek i Arminiusz dorastali razem. Wspólnie przeszli przez surowy, rzymski proces wychowawczy i stali się mężczyznami, wojownikami. Uważali się za braci, lecz miłość do kobiety zerwała ich więź. Każdy poszedł własną drogą...

Arminiusz powrócił do Germanii. Wkrótce pojawiły się pogłoski, że zamierza on podstępnie poderwać swą ojczystą krainę do rebelii przeciwko imperium.

Zaniepokojony imperator posyła więc na północ Marka. Ma on wybadać, co naprawdę dzieje się w sercu przyjaciela...
Tworzonej przez Enrico Mariniego historii o Marku Veleriusu Falco i Gajuszu Juliuszu Arminiuszu, do obecnej chwili nie można było niczego zarzucić. Trzeci album to bez wątpienia najsłabsza odsłona komiksowej serii. Co nie oznacza, że zapoznając się z nią, nie można mile spędzić czasu. 

W "Orłach Rzymu. Księdze III", Enrico Marini przedstawia kolejne poczynania dwóch młodzieńców, Marka Veleriusa Falco i  i Gajusza Juliusza Arminiusza. Marek Velerius Falco to rodowity Rzymianin, ale zrodzony z barbarzyńskiej matki. Gajusz Juliusz Arminiusz był jeńcem z plemienia Cherusków, mieszkającym przez cztery lata pod dachem Titusa Veleriusa Falco. Minęło pięć lat, odkąd przyszywani bracia widzieli się po raz ostatni. Przez ten czas wiele się zmieniło. Gajusz Juliusz Arminiusz, z którego zrobiono zakładnika, powrócił do swojego ludu, jako doświadczony  oficer i wolny człowiek. I choć jego miecz przelewa krew dla Cesarstwa Rzymskiego, serce wciąż bije dla Germanii. Ponadto, sam wpadł w sidła bogini Freji, zakochując się w Trusneldzie, córce Segestesa. Marek Velerius Falco także przybywa do Germanii. W momencie, jak opuszczał stolicę, Cesarz polecił mu oddać honor jego wiernym legionistom i wziął sobie za wzór ich męstwo i dyscyplinę, ale na miejscu zastał zaledwie bandę obdartych szumowin. Na domiar złego, ta banda obdartych szumowin podlega jego dowództwu. Przyjazd do Germanii oznacza też dla niego spotkanie z Kwintusem Emiliuszem Lepidusem oraz towarzyszącą mu żoną. Dawna miłość do małżonki jego największego wroga nie osłabła, szczególnie że jej owocem okazuje się dziecko. 

Rok 762 ab urbe condita (rok 9 po chry.). Imperium Cesarstwa Rzymskiego stara się podporządkować sobie dumne i uparte plemiona zamieszkujące Germanię. Stosuje do tego sieć intryg, spisków i zdrad, napędzając wywiadowczą machinę, jak również zawierając korzystne sojusze. Nie powstrzymuje się też przed stosowaniem bardziej brutalnych metod, karząc niepokornych i stawiających opór barbarzyńców, wyrzynając całe osady wraz z kobietami i dziećmi. Mimo to plemiona są podzielone. Jedni uważają, że uzurpatorom trzeba się przeciwstawić, ale inni dostrzegają w nim dźwignię do gospodarczego, społecznego i kulturowego rozwoju.

W pierwszej odsłonie swojego autorskiego debiutu, Enrico Marini pokazał nam początki znajomości dwóch zupełnie różniących się od siebie młodzieńców. Potomka księcia Sigimera, Ermanamera, któremu Oktawian August nadał miano Gajusza Juliusza Arminiusza. Postać, która na zawsze zapisała się na kartach historii. Jak również Marka Veleriusa Falco, potomka Titusa Veleriusa Falco. Postać nie prawdziwą, stanowiącą punkt odniesienia wobec zdarzeń  związanymi z Gajuszam Juliuszem Arminiuszem. Wspólne szkolenie, które odbywali, miało pomóc stać się im prawdziwymi mężczyznami. W drugiej odsłonie opowieści, Enrico Marini postanowił bardziej skupić się na Marku Veleriuszu Falco, ukazując jego nieszczęśliwą i tragiczną miłość, która ostatecznie doprowadziła do rozłąki obu przyjaciół. W trzeciej odsłonie serii, ścieżki przewodnich bohaterów ponownie się splatają. Jednakże nic nie wskazuje na to, że Enrico Marini na łamach swojego komiksu zamierza zmieniać historię. To też, od tego albumu część opowiadająca o Gajuszu Juliuszu Arminiuszu nie będzie się zanadto różnić od tej, która miała naprawdę miejsce. Pozostaje nam więc obserwować działania Marka Veleriusa Falco,  jak również Kwintusa Emiliusza Lepidusa i Pryscylli, a nawet czteroletniego Tytusa. W omawianej odsłonie jest też więcej polityki i podstępnych gierek rozgrywających się w koszarowych kuluarach, które mają na celu wzbogacenie Cesarstwa Rzymskiego. I choć obserwowanie postępów w fabule historii sprawia wiele przyjemności, trudno nie wspomnieć o lekkim rozczarowaniu, jakie niesie ze sobą album. "Orły Rzymu. Księga III" stanowi pewnego rodzaju przestój pomiędzy sielankową młodością przewodnich protagonistów, a ich brutalniejszą dorosłością. Toteż Enrico Marini nie miał za wiele do pokazania, a na pewno nic czego nie można było się spodziewać. 

Wspomnianą zmianę w klimacie historii, idealnie odwzorowuje posępna, zimna paleta kolorów, którą twórca postanowił uzupełnić plansze. Dominują na nich odcienie szarości, brązu i zgniłej zieleni. I chociaż ilustracjom nie można nic zarzucić, szczególnie odmienionym wizerunkom przewodnich bohaterów, to ze względu na miejsca akcji, na większości plansz nie prezentują się one tak bogato, jak w poprzednich dwóch częściach.

Zakończenie albumu obiecuje ciekawszą fabułę i więcej akcji w następnej części komiksowej serii Enrico Mariniego. I w istocie tak też się dzieje. 

4 komentarze:

  1. Nie znam, nie słyszałam, nie widziałam, ale oficjalnie jestem zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń