Wydawnictwo ograniczyło przyjemność zapoznania się z drugą odsłoną przygód bohaterów Marii V. Snyder osobom, które pozostają zwolennikami papierowych książek. Ukazanie się dzieła zaledwie w elektronicznej wersjii zaskakuje, szczególnie, że pierwsza część serii została objęta obiema metodami.
Maria V. Snyder ukończyła studia z dziedziny meteorologii, jednak praca w zawodzie nie przynosiła jej satysfakcji, dlatego zajęła się pisarstwem. Na początku pisała do gazet i magazynów, z czasem skupiła się na powieściach. Za ”Twierdzę Magów: Siłę trucizny” otrzymała nagrodę Compton Crook, którą przyznaje się za najlepszą debiutancką powieść.
Iksja charakteryzuje się wojskowym rygorem, za którego wprowadzenie odpowiada komendant Ambrose. Wszystkim zamieszkującym tą krainę osobom, które posiadają zdolności władania nad magią, grozi śmierć. Yelenie, za szczególne wykazanie odwagi i przysłużenie się monarchii, zaoszczędzono natychmiastowego wykonania egzekucji. Zamiast tego dziewczyna musiała opuścić świat do którego przynależała.
Z ratunkiem przyszła jej sąsiadująca kraina, jej ojczyzna, z której jako dziecko została porwana. Mieszcząca się tam Twierdza Magów może jej pomóc. Jednakże Yelena ma tylko rok na nauczenie się panowania nad swoją mocą, inaczej zginie. To jednak nie jej ostatnie zmartwienie. W Sycji nic nie układa się tak, jak powinno. Czuje się tam osamotniona i obca. Tamtejsze zwyczaje ją drażnią, bądź śmieszą, a jednakże jest to jej dom. Będzie musiała zmierzyć się z rzeczywistością i przeszłością, która została jej niegdyś odebrana.
Yelenę i Valeka wielu ludzi usiłowało zabić, lecz nikomu się nie udało. Teraz nadszedł dla nich czas rozłąki, jednakże ich życie przypomina zwoje węża. Bez względu na to, jak wiele będzie w nim zakrętów, w końcu wrócą tam gdzie ich miejsce. Do siebie. Tymczasem, mimo dzielącej ich odległości, Yelena zawsze może liczyć na wsparcie ukochanego. Niewrażliwość Valeka na magię, nie narusza jej więzi z nim. Jednakże na jej drodze występują zagrożenia, z którymi sama musi sobie poradzić. Pierwsze to jej brat. W przeciwieństwie do rodziców radujących się z odnalezienia utraconej córki, on nie potrafi pogodzić się z jej przybyciem. Jawna wrogość do niej to nie do końca jego wina. Serce Leifa wypełniają same negatywne uczucia, ponadto skrywa on tajemnicę z dzieciństwa. Taka nienawiść musi nieść z sobą kolejne przeciwieństwa losu. Toteż wkrótce się pojawiają, w postaci prawowitego dziedzica tronu Iksji. W przeszłości Cahila, jak również w nim samym, jest wiele sprzeczności, które wskazują jego brak powiązania z rodziną królewską. On także będzie musiał dokonać wszelkich starań w walce z swoją prawdziwą przeszłością. Skutki tego pojedynku i prawd, które ujrzą światło dzienne, mogą być katastrofalne. Wszystkiemu przygląda się czwórka mistrzów magii. Prawdziwi wrogowie, których trzeba się naprawdę obawiać, też nie pozostają ślepi na otaczającą ich sytuację. Yelenę czeka wiele przykrych sytuacji, ale również kilka szczęśliwych spotkań z dawnymi przyjaciółmi. Podczas tychże zdarzeń wszyscy dowiedzą się czegoś o sobie, ale ona jako jedyna odkryje siebie na nowo.
Sam ogrom zewnętrznych murów obronnych i bram wzbudza podziw. W obrębie wewnętrznych murów Cytadeli mieści się całe miasto, jak również Twierdza Magów. Wszystkie budowle wzniesiono z tego samego, co zewnętrzne fortyfikacje, białego marmuru. Piękno tego miejsce nie potrafi jednak przyćmić ogarniającego gorąca upalnych dni. W gorącej porze roku Cytadela staje się wymarłym miastem. Pozostaje w nim tylko garstka ludzi doglądających upraw. Majestat i bogactwo również nie skreślają z ulic żebraków i złodziei, na których możni starają się nie zwracać uwagi. W samej Twierdzy Magów obowiązuje pięcioletni program nauczania. Studenci rozpoczynają naukę mniej więcej rok po osiągnięciu dojrzałości. W historii Twierdzy Magów jeszcze nigdy nie zdarzyło się więcej mistrzów, niżeli czterech. Mistrzowie magii charakteryzują się władzą nad każdą dzieciną magii. Czasami zdarza się, ze któryś z mistrzów podejmuje się opieki nad wybrani uczniami, jednak jest to rzadkie, a wybrani muszą być szczególnie utalentowani. Poza tą fortyfikacją mieszczą się rozległe przestrzenie. Niektóre jej skrawki zamieszkują powiązane ze sobą klany.
"Twierdza Magów: Dotyk magii" nie utrzymuje poziom poprzedniej części. Na niedostatek wcześniejszego klimatu składają się dwie właściwości: postaci i otoczenia. To najważniejsze charakterystyczności dla historii, więc odczucia towarzyszące podczas czytania "Twierdzy Magów: Siły trucizny" pozostają jedynie jako dobre wspomnienia. Maria V. Snyder umieszcza w pewnej chwili powieści wcześniejszych, najważniejszych bohaterów, ale nie są to ci sami herosi. Komendant Ambrose objawia się w swoim drugim wcieleniu, a Valek zamienia się w troskliwego kochanka. Jeżeli chodzi o otoczenie, to czytelnik również nie ma co liczyć na zmianę w trakcie biegu akcji. Przez całą powieść będzie ono takie samo, a jego ubogie otoczenie i śmieszne zwyczaje będą irytować odbiorcę, tak samo jak denerwują przewodnią bohaterkę. O dziwo, autorka zamiast rozwijać swój kunszt pisarski, zwęża go. Czynniki charakteryzujące fabułę tego tomu można policzyć na palcach jednej dłoni. Ułatwia to też fakt, że są co chwilę powtarzane. Jeżeli nie to, historia odzwierciedlałaby się jako lepsza, ale nie można jej tego przypisać, gdyż co chwilę zostaje wykorzystana schematyczność najpopularniejszych książek przybliżonych temu dzieło. Z niewyjaśnionych przyczyn Maria V. Snyder postanowiła też, że druga część jej serii nie będzie romansem, którym być miała. Drogi czytelniku, jeżeli po ciepłych uczuciach towarzyszących bohaterom pod koniec pierwszego tomu, spodziewałeś się teraz ich więcej, nie masz czego oczekiwać. Autorka dokładniej opisuje sytuacje, w których dochodzi do tortur, bądź gwałtów, napomykając jedynie o scenach romantycznych.
Po przeczytaniu pierwszego tomu zasmuciła mnie wiadomości, że druga część nie zostanie wydana w wersji papierowej. Nie przepadam za czytaniem tekstu na komputerze, toteż musiałam lekturę odłożyć do momentu przekonania się, że zakup czytnika e-booków to nie taka zła decyzja. Czytnik zakupiłam, więc oto jawi się przed wami recenzja nieosiągalnej wcześniej powieści. Nie mogłam doczekać się spotkania z poznanymi postaciami, więc e-book otrzymał zaszczyt pierwszego przeczytanego. Moje wrażenia z treści książki nie są takie jakich się spodziewałam, ale za to nabyte doświadczenie względem nowego rodzaju czytania publicystyki, jak najbardziej.
"Twierdza Magów: Dotyk magii" - Marii V. Snyder pozostaje dziełem znośnego kalibru, jednak nie ekscytuje tak samo, jak poprzednia część. Powieść zdecydowanie zainteresuje czytelników chcących kontynuować zaczętą przygodę, niektórych z nich może zawieść, jednakże zapewne nie pozostanie pozycją, dla której trzeba przyspieszyć zakupienie czytnika elektronicznych książek.
Maria V. Snyder ukończyła studia z dziedziny meteorologii, jednak praca w zawodzie nie przynosiła jej satysfakcji, dlatego zajęła się pisarstwem. Na początku pisała do gazet i magazynów, z czasem skupiła się na powieściach. Za ”Twierdzę Magów: Siłę trucizny” otrzymała nagrodę Compton Crook, którą przyznaje się za najlepszą debiutancką powieść.
Iksja charakteryzuje się wojskowym rygorem, za którego wprowadzenie odpowiada komendant Ambrose. Wszystkim zamieszkującym tą krainę osobom, które posiadają zdolności władania nad magią, grozi śmierć. Yelenie, za szczególne wykazanie odwagi i przysłużenie się monarchii, zaoszczędzono natychmiastowego wykonania egzekucji. Zamiast tego dziewczyna musiała opuścić świat do którego przynależała.
Z ratunkiem przyszła jej sąsiadująca kraina, jej ojczyzna, z której jako dziecko została porwana. Mieszcząca się tam Twierdza Magów może jej pomóc. Jednakże Yelena ma tylko rok na nauczenie się panowania nad swoją mocą, inaczej zginie. To jednak nie jej ostatnie zmartwienie. W Sycji nic nie układa się tak, jak powinno. Czuje się tam osamotniona i obca. Tamtejsze zwyczaje ją drażnią, bądź śmieszą, a jednakże jest to jej dom. Będzie musiała zmierzyć się z rzeczywistością i przeszłością, która została jej niegdyś odebrana.
Yelenę i Valeka wielu ludzi usiłowało zabić, lecz nikomu się nie udało. Teraz nadszedł dla nich czas rozłąki, jednakże ich życie przypomina zwoje węża. Bez względu na to, jak wiele będzie w nim zakrętów, w końcu wrócą tam gdzie ich miejsce. Do siebie. Tymczasem, mimo dzielącej ich odległości, Yelena zawsze może liczyć na wsparcie ukochanego. Niewrażliwość Valeka na magię, nie narusza jej więzi z nim. Jednakże na jej drodze występują zagrożenia, z którymi sama musi sobie poradzić. Pierwsze to jej brat. W przeciwieństwie do rodziców radujących się z odnalezienia utraconej córki, on nie potrafi pogodzić się z jej przybyciem. Jawna wrogość do niej to nie do końca jego wina. Serce Leifa wypełniają same negatywne uczucia, ponadto skrywa on tajemnicę z dzieciństwa. Taka nienawiść musi nieść z sobą kolejne przeciwieństwa losu. Toteż wkrótce się pojawiają, w postaci prawowitego dziedzica tronu Iksji. W przeszłości Cahila, jak również w nim samym, jest wiele sprzeczności, które wskazują jego brak powiązania z rodziną królewską. On także będzie musiał dokonać wszelkich starań w walce z swoją prawdziwą przeszłością. Skutki tego pojedynku i prawd, które ujrzą światło dzienne, mogą być katastrofalne. Wszystkiemu przygląda się czwórka mistrzów magii. Prawdziwi wrogowie, których trzeba się naprawdę obawiać, też nie pozostają ślepi na otaczającą ich sytuację. Yelenę czeka wiele przykrych sytuacji, ale również kilka szczęśliwych spotkań z dawnymi przyjaciółmi. Podczas tychże zdarzeń wszyscy dowiedzą się czegoś o sobie, ale ona jako jedyna odkryje siebie na nowo.
Sam ogrom zewnętrznych murów obronnych i bram wzbudza podziw. W obrębie wewnętrznych murów Cytadeli mieści się całe miasto, jak również Twierdza Magów. Wszystkie budowle wzniesiono z tego samego, co zewnętrzne fortyfikacje, białego marmuru. Piękno tego miejsce nie potrafi jednak przyćmić ogarniającego gorąca upalnych dni. W gorącej porze roku Cytadela staje się wymarłym miastem. Pozostaje w nim tylko garstka ludzi doglądających upraw. Majestat i bogactwo również nie skreślają z ulic żebraków i złodziei, na których możni starają się nie zwracać uwagi. W samej Twierdzy Magów obowiązuje pięcioletni program nauczania. Studenci rozpoczynają naukę mniej więcej rok po osiągnięciu dojrzałości. W historii Twierdzy Magów jeszcze nigdy nie zdarzyło się więcej mistrzów, niżeli czterech. Mistrzowie magii charakteryzują się władzą nad każdą dzieciną magii. Czasami zdarza się, ze któryś z mistrzów podejmuje się opieki nad wybrani uczniami, jednak jest to rzadkie, a wybrani muszą być szczególnie utalentowani. Poza tą fortyfikacją mieszczą się rozległe przestrzenie. Niektóre jej skrawki zamieszkują powiązane ze sobą klany.
"Twierdza Magów: Dotyk magii" nie utrzymuje poziom poprzedniej części. Na niedostatek wcześniejszego klimatu składają się dwie właściwości: postaci i otoczenia. To najważniejsze charakterystyczności dla historii, więc odczucia towarzyszące podczas czytania "Twierdzy Magów: Siły trucizny" pozostają jedynie jako dobre wspomnienia. Maria V. Snyder umieszcza w pewnej chwili powieści wcześniejszych, najważniejszych bohaterów, ale nie są to ci sami herosi. Komendant Ambrose objawia się w swoim drugim wcieleniu, a Valek zamienia się w troskliwego kochanka. Jeżeli chodzi o otoczenie, to czytelnik również nie ma co liczyć na zmianę w trakcie biegu akcji. Przez całą powieść będzie ono takie samo, a jego ubogie otoczenie i śmieszne zwyczaje będą irytować odbiorcę, tak samo jak denerwują przewodnią bohaterkę. O dziwo, autorka zamiast rozwijać swój kunszt pisarski, zwęża go. Czynniki charakteryzujące fabułę tego tomu można policzyć na palcach jednej dłoni. Ułatwia to też fakt, że są co chwilę powtarzane. Jeżeli nie to, historia odzwierciedlałaby się jako lepsza, ale nie można jej tego przypisać, gdyż co chwilę zostaje wykorzystana schematyczność najpopularniejszych książek przybliżonych temu dzieło. Z niewyjaśnionych przyczyn Maria V. Snyder postanowiła też, że druga część jej serii nie będzie romansem, którym być miała. Drogi czytelniku, jeżeli po ciepłych uczuciach towarzyszących bohaterom pod koniec pierwszego tomu, spodziewałeś się teraz ich więcej, nie masz czego oczekiwać. Autorka dokładniej opisuje sytuacje, w których dochodzi do tortur, bądź gwałtów, napomykając jedynie o scenach romantycznych.
Po przeczytaniu pierwszego tomu zasmuciła mnie wiadomości, że druga część nie zostanie wydana w wersji papierowej. Nie przepadam za czytaniem tekstu na komputerze, toteż musiałam lekturę odłożyć do momentu przekonania się, że zakup czytnika e-booków to nie taka zła decyzja. Czytnik zakupiłam, więc oto jawi się przed wami recenzja nieosiągalnej wcześniej powieści. Nie mogłam doczekać się spotkania z poznanymi postaciami, więc e-book otrzymał zaszczyt pierwszego przeczytanego. Moje wrażenia z treści książki nie są takie jakich się spodziewałam, ale za to nabyte doświadczenie względem nowego rodzaju czytania publicystyki, jak najbardziej.
"Twierdza Magów: Dotyk magii" - Marii V. Snyder pozostaje dziełem znośnego kalibru, jednak nie ekscytuje tak samo, jak poprzednia część. Powieść zdecydowanie zainteresuje czytelników chcących kontynuować zaczętą przygodę, niektórych z nich może zawieść, jednakże zapewne nie pozostanie pozycją, dla której trzeba przyspieszyć zakupienie czytnika elektronicznych książek.