niedziela, 22 lutego 2015

Rozmowa z autorem: Robin Hobb

P: Podkreślałam to już wcześniej, ale to nadal najczęściej zadawane pisarzom zagadnienie. Jak postrzegasz Polskę? Znasz twórczość jakiegoś polskiego pisarza?

O: Nie wiem wiele o Polsce i polskich pisarzach. Niestety, o wiele bardziej jest powszechne tłumaczenie prac z angielskiego na inne języki, niż szukanie u anglojęzycznego czytelnika przetłumaczonych dzieł. Koresponduję z moim polskim tłumaczem i jestem z niego zadowolona, jak również jestem wielce zadowolona z grafiki wykorzystywanej do moich okładek.
 
P: Wiele osób ma nadzieję, że pewnego dnia zagościsz na jakimś zjeździe dla fantastów, jak na przykład Polcon. Chciałabyś odwiedzić nasz kraj?

O: Lubię odwiedzać inne kraje, ale niestety już nie korzystam z lotnisk i samolotów. Jak staję się starsza, tak spędzanie wielu godzin w samolocie staje się coraz bardziej dla mnie nie wygodne. Niedawno zaczęłam pracę nad bardzo dużym projektem i jestem już bardzo daleko od miejsca, w którym powinnam się z nim znajdować. Z tego powodu mam ograniczone wydatki na moje podróże. Obawiam się, że to czas dla mnie na zostanie w domu i wśród moich prac. Będę nadal dochowywać terminów, odwiedzając Francję dla Imaginales w 2015 roku, i Belgię dla Trolls&Legendes. Ale nie będę dokonywała ustaleń dotyczących jakiejkolwiek innej liczbie podróży, aż nie skończę trzech książek, nad którymi obecnie pracuję. 


P:  Po twoje książki sięgają młode, nastoletnie, a nawet dorosłe mole książkowe. Piszesz dla ogromnej publiczności. Jesteś bardzo zapracowana, ale zgodziłaś się na tę rozmowę. Dlaczego? U odbiorców mojego bloga budzi to nie rzadko zaskoczenie.

O: Często udzielam wywiadów przez e-mail, więc nie widziałam w tym niczego dziwnego. Lubię docierać do czytelników w wielu miejscach.
 

I właściwie nie piszę dla młodszych odbiorców. W rzeczywistości, to uważam moje książki jako nieodpowiednie dla osób młodszych niż nastolatki, ze względu na ich tematykę.

P: Pamiętasz ulubioną książkę z dzieciństwa? Lubiłaś wówczas spędzać czas przed książkami i pisać?

O: Zawsze wiedziałam, że chce pisać historie, nawet za czasów, gdy byłam bardzo młoda. Uwielbiam czytać i żałuję, że spędzam tak dużo czasu na pisaniu, a nie mogę go spędzać na czytaniu tak wiele jak dawniej.

P: Pisząc pierwszą powieść, czułaś, że gdzieś czeka na ciebie ta ogromna popularność? 

 
O: Moja pierwsza powieść nie stała się popularna, ani druga, ani trzecia, lub piąta. Pisałam dziesięć lat, jako Megan Lindholm, zanim zacząłem pisać, jako Robin Hobb. Żadna z moich książek, które napisałam jako Megan Lindholm, nie stała się bestsellerem. Otrzymałam dobre recenzje, ale miałam mierne sprzedaże. Pisarz spędza długi czas ucząc się umiejętności. Wiem, że bardzo niewielu autorów, sprzedaje swoje pierwsze książki. Większość naszych pierwszych powieści naprawdę nie jest do publikacji! Ale uczymy się od nich pisać.

P: Jakich uczuć doznawałaś podczas pierwszych dni twojego debiutu w księgarniach? Może widziałaś swoją książkę ich półkach?


O:
Widząc pierwszy raz książkę z moim nazwiskiem w księgarni, czułem się nieswojo i zakłopotana. Czułam, że udaję pisarza i jeszcze nie zasługuję na te półki!

P: W Polsce właśnie wznowiono książki z serii "Skrytobójca". Wiesz ile powieści zostanie zaktualizowanych?

 
O: Mam piękne polskie okładki "Złotoskórego", które są pokazane na mojej stronie Facebooka, więc należy się spodziewać, że te książki niebawem się pojawią lub już są dostępne. W przypadku zaistnienia jakichś trudności, nie słyszałam o nich. Autorem tych odsłon jest Dagmara Matuszak. https://www.facebook.com/dagmara.matuszak.1

P: Jak mocno przywiązujesz się do postaci, które pojawiają się w twoich książkach? Trudno jest się z nimi rozstać po ukończeniu danego dzieła?


O: Zawsze bardzo przywiązuję się do moich bohaterów, bo tak wiele czasu z nimi spędzam i to często w swoich myślach. Ale wówczas, jak nachodzi koniec historii, to koniec spaceru. Czasami brakuje mi ich, ale zawsze są następne historie i postacie w mojej głowie. 

P: Którego bohatera serii "Skrytobójca" lubisz najbardziej? Która z postaci jest do ciebie najbardziej podobna?

O: Kocham wszystkie moje postacie, nawet złoczyńców. Myślę, że byłoby to niemożliwe do napisania od punktu widzenia bohaterów, bez dbania o nich. Będąc w umyśle bohatera, muszę wierzyć, w wszystko co robi i udostępniać wszystkie jego uczucia. Tak więc dochodzimy do zrozumienia charakteru, a stamtąd krok do ich pokochania. I naprawdę, nie sądzę, że każde z nich jest takie jak ja.

P: Co sprawia, że książka zostaje się bestsellerem? Może starcza zaledwie talent i dobra fabuła?
 
O: Nie sądzę, że ktoś wie, co sprawia, że książka zostaje bestsellerem. Gdybyśmy wiedzieli, wszystkie książki byłyby bestsellerami. Niektóre książki, które kocham sprzedawane są bardzo słabo, i istnieje wiele najlepiej sprzedających się książek, które uważam za nudne lub źle napisane. To naprawdę niemożliwe, aby powiedzieć, co sprawia, że książka sprzedaje się w milionie egzemplarzy.  

P: To nie realne, ale jeżeli mogłabyś cofnąć czas, raz jeszcze zastanowić się nad fabułą swoich powieści, co chciałabyś zmienić?

O: Chciałabym pozbyć się wszystkich malutkich błędów i literówek, którym udało się przedrzeć obok mnie i moich redaktorów. Ale w ogóle nie zmieniłabym historii. Myślę, że pisarz powinien szanować, kim był, jak pisał książkę. Wielu z nas staje się lepszymi pisarzami i żałuje, że nie napisało silniejszej linii fabularnej. Ale te książki z przeszłości rzeczywiście należą do pisarza, jakim byłam dawniej. To nie byłoby w porządku, zmienianie ich.

P: Chciałabyś obejrzeć ekranizację, którejś ze swoich powieści? Jeśli tak, to którego aktora chciałabyś w nich oglądać?

O: Jestem bardzo zadowolona z moich książek, po prostu w postaci książek. Wiem, że bardzo niewiele z tego co dzieje się w książce, przetrwa tworzeniu filmu, więc to jest coś, czego nigdy nie podejmuje się na własną rękę. A jeśli ktoś kupił prawa do filmu, to sądzę, że wszystkie decyzje odnośnie przekazu należałyby do niego! Widzę moich bohaterów, jako bardzo różnych ludzi w moim umyśle. Nie bardzo przypominają aktorów, którzy obecnie przychodzą mi do głowy. Myślę, że utalentowany aktor może stać się niemal dowolnym bohaterem. Czy to jest istotne, że ta postać ma ciemne, kręcone włosy? Nie sądzę, że są to cechy fizyczne, które tworzą istotę charakteru, w książce lub w prawdziwym życiu. 

P: Co możesz doradzić osobie, która dopiero rozpoczyna pisanie swojej pierwszej powieści fantastycznej?

O: Pisać i pisać i pisać i pisać. Jak robi się ciężko, w momencie zakańczania historii, nie rozpoczynać nowej. Zmusić się do zakończenia starej, nawet jeśli nie lubisz jej końca. Pisanie zakończeń jest najtrudniejsze i trzeba się tego nauczyć. Zawsze możesz je zmienić  lub naprawić, ale nie można go porzucać, dopóki się go nie napisze.