wtorek, 24 lutego 2015

"Żywe trupy. Tom 5 - 6" - Robert Kirkman

Trzecia część pierwszej na świecie dźwiękowej adaptacji kultowego komiksu autorstwa Roberta Kirkmana. Do obsady adaptacji piątego i szóstego tomu komiksu dołącza Janusz Chabior. Aktor wcielił się w rolę kontrowersyjnego Gubernatora.
  
Robert Kirkman - amerykański twórca komiksów. Karierę rozpoczął od stworzenia kontrowersyjnej serii "Battle Pope", bezlitośnie wyśmiewającą papiestwo i katolicyzm, jednakże pierwszym jego wielkim sukcesem była seria "Invincible", której prawa do ekranizacji wykupiła wytwórnia Paramount Pictures. Po niej przyszedł czas na wielki sukces "The Walking Dead".

Anna Dereszowska, Maria Seweryn, Sonia Bohosiewicz, Jacek Rozenek, Robert Czebotar i
Janusz Chabior - zespół aktorów wcielających się w postacie główne komiksu. Każde z nich posiada duże doświadczenie, tak samo jak nie wymienieni, wcielający się w postacie poboczne. 

Teraz, na drodze Ricka i jego towarzyszy stanie sadystyczny i pozbawiony zahamowań Gubernator. Kto wyjdzie cało z tej konfrontacji? Co wydarzy się za murami Woodbury? I do czego posuną się bohaterowie w walce o przetrwanie? Słuchowisko WYŁĄCZNIE dla odbiorców o mocnych nerwach. 

Rick Grimes przed apokalipsą zastępca szeryfa w niewielkim mieście w okolicach Atlanty. Podczas jednej z akcji został postrzelony i zapadł w śpiączkę, z której wybudził się dopiero po kilku miesiącach. Wówczas świat już opanowała zaraza. Rick postanowił wyruszyć do Atlanty w celu odnalezienia swoich bliskich. Odszukał ich w niewielkim obozie pod miastem. Prędko stał się liderem małej społeczności, którą tworzą zupełnie przypadkowi ludzie. Glenn Rhee to dobra dusza i przyjaciel całej gromadki. Jej członkowie mogą zawsze na nim polegać. Ma dobre serce, jest pomocną, inteligentną oraz spostrzegawczą osobą. Posiada wysoką inteligencję emocjonalną, dzięki czemu nie kłóci się i potrafi współpracować z resztą ludzi. Jest lubiany przez co wzbudza zaufanie i sympatię wśród przyjaciół. Michonne to chodząca tajemnica. Kobieta posiada niesamowite umiejętności władania bronią białą. Ludzie wokół niej niewiele o niej wiedzą, przez co trudno im obdarzać ją zaufaniem. Ta trójka stawia czoła Gubernatorowi. Ten rządzący Woodsbury despota znany jest z własnego, chorego poczucia sprawiedliwości. W imieniu owej sprawiedliwości zmusza więźniów do walki z zombie ku uciesze miejscowych. Ludziom, wchodzącym mu w drogę, odcina poszczególne części ciała. Podczas walki o wolność Ricka, Glenna i Michonne, pozostała część martwi się o nich. W więzieniu, które nadal jest miejscem zamieszkania wielu osób, atmosfera się zagęszcza. 

Świat, jaki znali, już nie istnieje. Nie ma władz. Nie ma supermarketów. Nie ma telewizji. Za to są zombie. Ciągle głodne, bezustannie polujące na ludzi i zwierzęta. Poruszają się dzięki dziwnej namiastce egzystencji, choć tak naprawdę są martwe. W świecie opanowanym przez śmierć nie wystarczą rozpamiętywania o utraconych dniach. Ludzie muszą rozpocząć walkę, aby móc zacząć nowe istnienie, które nie będzie łatwe. Dalsze doświadczenia rodzą podejrzenia, że człowiek nie staje się chodzącą krwiożerczą bestią poprzez ukąszenie przez nią, ona w nim istnieje jeszcze za jego świadomości. Wiele osób, zbierając się w mniejsze lub większe społeczności, doskonale sobie radzi. Jednakże, wielu z nich, staje się potworami wśród potworów. 

Zaadaptowane "Najlepsza obrona" i "To bolesne życie" - Roberta Kirkmana są momentami naprawdę drastyczne, dlatego polecane są wyłącznie osobom dorosłym. Podobne zalecenia towarzyszą również poprzednim odsłoną, ale te powinno się potraktować naprawdę poważnie. Robert Kirkman równo pojechał po bandzie! Rick Grimes, Glenn Rhee i Michonne są świadkami rozbicia się helikoptera. Nie mogą pozostawić tego bez jakiegokolwiek działania. Zwłaszcza, że akurat znajdują się poza więzieniem. Możliwe, że rozbitkom potrzebna jest pomoc. Na miejscu zdarzenia okazuje się, że we wraku nie ma nawet ciał. Zainteresowani śladami, oraz poganiani przez zapadającą ciemność, odnajdują Woodsbury. Miasteczko jest idealnie zarządzane. Posiada dużą liczbę mieszkańców, prowiant, ochronę, nienaruszone mieszkania, gdzie może odnaleźć schronienie naprawdę spora liczba osób. Na nieszczęście Ricka, Glenna i Michonne posiada ono jeden problem. Osoba zarządzająca miastem, Gubernator, nie jest w pełni rozumu, a do tego kocha przemoc. Bohaterowie zostają więźniami jego szaleństwa, co w najmniejszym razie nie przeszkadza mieszkańcom. Pewnie wiele osób stwierdzi, że taka fabuła nie jest powodem do pisania ostrzeżeń o brutalności. Przecież ucinane członki i krew pojawiają się wcześniej. Zresztą brutalność nie jest obca książką, a nawet grom i filmom. No właśnie nie. Szkopuł tkwi w bezpośredniości Roberta Kirkmana. Autorowi ponownie udało się doskonale zaprezentować prawdziwe człowieczeństwo homo sapiens, oraz potrzebę przynależenia do większości. Uniwersum zombie, bez śmierci po śmierci, wszelakim brudzie i ubóstwie świetnie usprawiedliwia jego koncepcje i dalsze knowania względem postaci. 

Jednakowoż, sama fabuła dzieła Roberta Kirkmana, bez dźwięku i podkładu muzycznego, nie prezentuje się tak dobrze, oraz tak nie szokuje. To właśnie starania studia Sound Tropez zwiększają świetność komiksu. Któż się spodziewał, że polskie studio będzie potrafiło osiągnąć taki sukces i doskonałość? To właśnie dzieje się na naszych oczach, a raczej uszach. Nawet jeżeli tak wiele osób narzeka na nasz dubbing i jego aktorów. Obsada słuchowiska powraca nieco zmniejszona, ale równie doskonała co wcześniej. Warto zacząć od Jacka Rozenka, bo Rick Grimes, którego aktor gra, przechodzi naprawdę ciężkie chwile. Dla tej postaci nic nie będzie już takie, jak wcześniej. Ponadto, teraz poświęcono mu więcej czasu, aniżeli wcześniej. I dobrze, bo aktor ponownie pokazał, że nic mu nie straszne. Tak samo, jak Marcinowi Przybylskiemu. Trudno o innego aktora do odegrania roli przemiłego Glenna Rhee. Mimo ich doskonałości, na największe uznanie zasługują, Sonia Bohosiewicz i Janusz Chabior. Trudno stwierdzić, które z nich prezentuje się lepiej, bo obie postaci, Michonne i Gubernator, poddają się nawzajem prawdziwie nienawistnym, obrzydliwie okrutnym torturom. Ich uczucia, emocje tonacja głosu, nawet lamentowanie i wrzaski z bólu, budzą prawdziwą zgrozę, ale też podziw. To właśnie chwile spędzone z ich duetem, pozostają w pamięci. Z ich powodu oraz opisów scen, to słuchowisko dla osób, które są pełnoletnie. 

Seria słuchowisk o zombie i ludziach starających się przetrwać w ich środowisku, które przedstawia studio Sound Tropez, to nie ekranizacja. To też, rozważając sięgnięcie po te dzieła, nie sugerujecie się serialem. Nie bierzcie go nawet pod uwagę. Komiks Roberta Kirkmana, prezentuje bardzo odmienną fabułę. Znowuż to, o co stara się studio z polskimi aktorami, jest o wiele lepsze. Mimo, że obraz trzeba sobie dodać samemu.