"Wiedźmin: Dom ze Szkła", komiksowa adaptacja przygód
Geralta z Rivii, stworzona przez Paula Tobina, Joe Querio, Carlosa Badilla i Mike'a Mignola, jako produkt promujący grę, spadła na
fanów uniwersum dość niespodziewanie. I równie niespodziewanie
okazała się dziełem niskiego lotu. Na szczęście z ratunkiem nadeszło
dźwiękowe studio Sound Tropez przerabiając komiks na
słuchowisko. W ten sposób oszczędzając fanom świata Białego Wilka
oglądania pierwowzoru.
Paul Tobin - pierwszym ważnym dziełem dla autora, okazał się "Fringe for Caliber Comics". Od tego czasu napisał wiele komiksów dla amerykańskiego wydawnictwa komiksowego Marvel Comics, należącego do Marvel Entertainment. Jego praca często polega na pisaniu komiksów opartych na grach wideo.
Joe Querio - poza braniem udziału w tworzeniu komiksu "Wiedźmin: Dom ze Szkła", "Wiedźmin: Dzieci lisicy", współpracował również podczas tworzenia "B.P.R.D Hell on Earth Volume 10: The Devils Wings", "B.P.R.D: Hell on Earth #122", i "B.P.R.D: Hell on Earth #123".
Carlos Badilla - na planszach "Wiedźmin: Dom ze Szkła" i "Wiedźmin: Dzieci lisicy" można podziwiać jego pracę nad doborem kolorów dla komiksu.
Mike Mignola - postać znana polskim komiksomaniakom właściwie z dwóch okładek: "Lobo: Nieamerykańscy gladiatorzy" i "Batman: Sanctum".
Adam Ferency, Jacek Rozenek, Magdalena Różczka, Magdalena Popławska, Jan Janga-Tomaszewski, Sylwia Nowiczewska - zespół aktorów, z którego każde posiada duże doświadczenie w podkładaniu głosu.
Podczas jednej ze swoich podróży, na skraju Czarnego Lasu, łowca potworów Geralt spotyka mężczyznę, którego żona, rzekomo martwa, lecz wciąż żądna krwi, zamieszkuje posiadłość zwaną Domem ze Szkła. Niekończące się korytarze, gdzie niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem oraz skrywana przez dom tajemnica sprawią, że Geralt będzie musiał wznieść się na wyżyny swoich wiedźmińskich umiejętności, aby nie tylko rozwiązać związaną z Martą i Jakubem zagadkę, ale i przeżyć.
Paul Tobin - pierwszym ważnym dziełem dla autora, okazał się "Fringe for Caliber Comics". Od tego czasu napisał wiele komiksów dla amerykańskiego wydawnictwa komiksowego Marvel Comics, należącego do Marvel Entertainment. Jego praca często polega na pisaniu komiksów opartych na grach wideo.
Joe Querio - poza braniem udziału w tworzeniu komiksu "Wiedźmin: Dom ze Szkła", "Wiedźmin: Dzieci lisicy", współpracował również podczas tworzenia "B.P.R.D Hell on Earth Volume 10: The Devils Wings", "B.P.R.D: Hell on Earth #122", i "B.P.R.D: Hell on Earth #123".
Carlos Badilla - na planszach "Wiedźmin: Dom ze Szkła" i "Wiedźmin: Dzieci lisicy" można podziwiać jego pracę nad doborem kolorów dla komiksu.
Mike Mignola - postać znana polskim komiksomaniakom właściwie z dwóch okładek: "Lobo: Nieamerykańscy gladiatorzy" i "Batman: Sanctum".
Adam Ferency, Jacek Rozenek, Magdalena Różczka, Magdalena Popławska, Jan Janga-Tomaszewski, Sylwia Nowiczewska - zespół aktorów, z którego każde posiada duże doświadczenie w podkładaniu głosu.
Podczas jednej ze swoich podróży, na skraju Czarnego Lasu, łowca potworów Geralt spotyka mężczyznę, którego żona, rzekomo martwa, lecz wciąż żądna krwi, zamieszkuje posiadłość zwaną Domem ze Szkła. Niekończące się korytarze, gdzie niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem oraz skrywana przez dom tajemnica sprawią, że Geralt będzie musiał wznieść się na wyżyny swoich wiedźmińskich umiejętności, aby nie tylko rozwiązać związaną z Martą i Jakubem zagadkę, ale i przeżyć.
Wiedźmin, Geralt
z Rivii. Dawniej dziecko, które zostało przekazane wiedźminom przez
Prawo Niespodzianki, poddane Próbie Traw. Trenowane od najmłodszych lat w
sztuce walki. Przemienione genetycznie dzięki
magicznym eliksirom w celu dostosowania do walki
z potworami. Teraz, zabójca wszelakiego plugawego monstra, przemierza
świat w poszukiwaniu zleceń. Podróżuje zawsze z dwoma mieczami na
plecach. I na koniu, którego nieodmiennie zwie Płotka. Będąc
w drodze od kilku dni, bez zapasów, dostrzegając ognisko w oddali, nie
może przegapić sposobności do ogrzania się, zjedzenia ciepłego posiłku i
porozmawiania z człowiekiem. W taki właśnie sposób, po środku ciemnego
lasu, poznaje Jakuba Ornsztyna. Człowiek
ten od dziewięciu lat mieszka sam wśród mokradeł. Nie potrafiąc
pogodzić się z odejściem małżonki, poluje, jednocześnie ostrzegając
podróżników przed zapuszczeniem się do lasu. Ponieważ,
to właśnie dziewięć lat temu, banda brux odebrała mu ukochaną.
Przemieniła nieszczęśnicę. Od
tamtego czasu, para spogląda na siebie z oddali. Jakub wie, jak kobieta
się zbliża, bo wówczas zawsze może posłuchać śpiewu ptaków. Dawniej,
kojarzącego mu się ze szczęściem, teraz tragedią, która miała
miejsce. Dwa dni później Geralt postanawia opuścić tego serdecznego
mężczyznę. Wówczas Jakub proponuje, że uda się wraz z nim. W końcu są do
siebie bardzo podobni. Żadne nie ma domu, do którego może wrócić. Obu
też polowanie pozwala przetrwać. Wiedźmin zgadza się na wspólną podróż.
Chociaż wie, że historia, którą Jakub mu opowiedział jest nieprawdziwa.
Dom ze Szkła to tajemnicze, opuszczone domostwo położone w pobliżu Czarnego Lasu w
krainie Angrenu. Pełne niezliczonej ilości pomieszczeń, mogące chować
niebezpieczeństwo na każdym kroku.
Nad stworzeniem komiksu pracowało aż czterech ludzi. Scenariusz napisał Paul Tobin, za szkice odpowiadał Joe Querio, za dobór kolorów Carlos Badilla, a nad projektem okładki czuwał Mike Mignola. Cóż, tam gdzie kucharek sześć, nie ma co jeść. I te słowa okazują się
bardzo adekwatne do tego grona. Ponieważ "Wiedźmin: Dom ze Szkła" to
niemalże spartaczona robota. Jednakże, to recenzja słuchowiska na
podstawie scenariusza Paula Tobina, więc to on powinien interesować nas
najbardziej. Omówienie całości pozostawiam sobie na inną okazję. Fabuła prezentuje się, jak zostało to nadmienione wcześniej. Gdzieś
na skraju Czarnego Lasu, stoi budząca grozę posiadłość zwana Domem ze
Szkła. Wewnątrz, pełne strachu pomieszczenia chowają mroczny sekret. Zaledwie Geralt z Rivii może stawić czoło złu i rozwikłać tajemnicę
przeklętego domu. Postaci nie ma za wiele. Geralt z Rivii.
Wiedźmin, którego raczej nie trzeba przedstawiać. Na co dzień poluje na
mordujące ludzi monstra, czasami uda się w pościg za jakimś zabójcą
królów, nie odmówi drobiu w potrzebie, nie przepuści też okazji niczemu,
co ma ochotę na swawole. Geralt, o jakim mowa bardziej przypomina tego
od twórców gier, niż książek. Choć nie posiada unikalności, żadnego z
wcześniejszych wcieleń. Jakub Ornsztyn to łajdak i krętacz. Człowiek, którego
zżera chorobliwa zazdrość i nienawiść. Uświadamia swojego druha
Geralta, że często największymi potworami są ludzie. Jednakże przede
wszystkim rozchodzi się o Martę. To przez zmarłą kobietę, a raczej przez
to, co nie pozwala jej odejść, znaleźli się w Domu ze Szkła, z którego
nie ma ucieczki. I jak się okazuje, nie oni jedni. Sukub o imieniu Vera,
jak wielu przed nimi, dzieli ten sam los. Jednakże ona znajduje się w
domu od jakiegoś czasu. I jakimś cudem, udało jej się w nim przetrwać.
Nie każde ze stworzeń, które tam trafiło, miało tak wiele szczęścia.
Vera może okazać się bardzo pomocna w ucieczce, albo stać się powodem
ich śmierci. Dom ze Szkła to mroczne i tajemnicze miejsce, w jakim czas
nabiera nowego znaczenia. I tu nie trudno odnieś wrażenie, że autorowi
scenariusza nie do końca udało się zaczerpnąć z potencjału koncepcji.
Wszakże, domostwo mogłoby zawierać jeszcze więcej pułapek i pomieszczeń, niż sale z zastawionymi stalami i luksusowo umeblowane pokoje. Szkoda też, że Paul Tobin
nie zamieścił w historii postaci, które są nam znane z uniwersum. Ale
to akurat można zrozumieć. Pewnie taka została zawarta umowa z
deweloperami. Niezrozumiała za to jest prostota słownictwa bohaterów.
Paul Tobin bardzo ich ugrzecznił. Momentami, są też bardzo nieświadomi
otaczającego ich świata. Człowiek, którego skazano na mieszkanie od
dziewięciu lat w lesie, nie widział utopca? To raczej niemożliwe. Jednak
w historii Paula Tobina się zdarza, a nie powinno. Ostatecznie, mimo że to mało rozwinięta historia, od pewnego momentu łatwa do przewidzenia, prezentuje się dobrze.
I teraz nadszedł czas na wspomnienie o świetnej robocie, jaką zrobili Kamil Śmiałkowski i Michał Szolc. Przede wszystkim dokonali
znaczących zmian. Największa różnica to dodanie, nieobecnego w
komiksie, narratora. To świetna koncepcja, i bardzo potrzebna dla tego
rodzaju dzieła. Szczególnie, że Kamil Śmiałkowski i Michał Szolc starali się je rozbudowywać i naśladować sposób pisania Andrzeja Sapkowskiego. Efekt prezentuje się tak, że fani twórczości pisarza nie
będą mieli powodów do narzekań. Za to osobom, które nie do końca są
przekonane do jego pióra, konwencja twórców powinna bardzo się spodobać.
Kolejną rzeczą, którą poprawiono są dialogi. Postaci
rozmawiają ze sobą znacznie więcej niż w komiksie. Kamil Śmiałkowski i
Michał Szolc dodali wiele zdań, które nie znajdują się w wersji
obrazkowej. Jak zostało wspomniane wcześniej, Paul Tobin nie umieścił w
historii wielu postaci, tak więc obsada
słuchowiska jest skromna. Adam Ferency, jako narrator, którego głos doskonale pasuje do klimatu historii. Jacek Rozenk, jako Geralt z Rivii.
W słuchowisku, sprawia się tak samo, jak w grach. Bardzo dobrze.
Stanowi najlepszą wersję tego bohatera, więc naprawdę dobrze, że nie
obsadzono kogoś innego. Jan
Janga-Tomaszewski jako Jakub Ornsztyn, także doskonale sprawdza się w swojej
roli. Pasuje do postaci przedstawionych na planszach komiksu. Tak samo,
jak Magdalena Popławska grająca jego zmarłą małżonkę, Magdalena Różczka będąca sukubem. I Sylwia Nowiczewska, jako cmentarna wiedźma, której głos lekko zmieniono. Obsada, jak zawsze w produkcjach studia Sound Tropez sprawdza się bezbłędnie. Ścieżka
dźwiękowa, jaką posłużono się w słuchowisku, w
dużej mierze pochodzi z "Wiedźmina: Zabójcy królów". Znakomicie
spełnia swoje zadanie, budując klimat i stanowiąc doskonałe tło dla
całości, jednocześnie budząc miłe wspomnienia wśród osób zaznajomionych z
grami.
Praca Kamila Śmiałkowskiego i Michała Szolca, z aktorami: Adamem Ferency, Jackiem Rozenkiem, Magdaleną Różczką, Magdaleną Popławską, Jan Janga-Tomaszewski
i Sylwią Nowiczewską, dała historii stworzonej przez Paula Tobina nowe
istnienie. Naprawdę, komiksu nie warto otwierać, jeżeli ma się
sposobność przesłuchania słuchowiska studia Sound Tropez.
Orientuje się ktoś, gdzie można kupić to słuchowisko? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńKupić go się już raczej nie da, ale jak wpiszesz tytuł na YT, to z łatwością go tam znajdziesz.
UsuńDzięki. Jakoś nie wpadłem na to, żeby tam szukać.
UsuńCD Red Project miało z tym komiksem takiego samego pecha, jak niegdyś san Andrzej Sapkowski. Ale z drugiej strony nie ma się cze
OdpowiedzUsuńmu dziwić, jak się zatrudnia takich amatorów. ,
Przecież ci ludzie nawet nie grali w tę grę. Ten komiks to koszmar. Słuchowiska nie znam, więc się nie wypowiem. Ale komiksu nie polecam.
OdpowiedzUsuń