czwartek, 9 stycznia 2020

Seriale na podstawie książek i komiksów, na które warto rzucić okiem w ferie 2020 roku

Widok zza okna może na to nie wskazuje, ale rozpoczął się okres zimowych ferii. To oznacza, że minęło nieco czasu od letnich wakacji. Czasu, podczas którego pojawiło się kilka seriali na postawie książek i komiksów, z jakimi warto się zapoznać.

Watchmen

"Watchmen" to jedna z najbardziej oczekiwanych super bohaterskich produkcji tej jesieni. Serial to nie adaptacja komiksu, autorstwa Alana Moore’a i Dave’a Gibbonsa, a jego dalsza część. Producent i twórca scenariusza Damon Lindelof  zapewnia jednak, że serial nakręcony jest w ten sposób, iż można go oglądać nawet bez znajomości wcześniejszej historii zawartej w komiksie. W głównych rolach występują: Regina King, Don Johnson, Tim Blake Nelson, Yahya Abdul-Mateen II, Andrew Howard, Jacob Ming-Trent, Tom Mison, Sara Vickers, Dylan Schombing, Louis Gossett Jr., Jeremy Irons, Jean Smart i Hong Chau.


Oto historia osadzona w alternatywnym świecie, w której zamaskowani strażnicy - superbohaterowie - wyjęci są spod prawa.

Komiks Alana Moore’a i Dave’a Gibbonsa już raz zekranizowano w formie pełnometrażowego filmu. W ten czas ekranizacja w reżyserii Zacka Snydera odniosła wielki sukces. Serial zdaje się też nie mieć z tym żadnych kłopotów.

Mroczne materie

"Mroczne materie" to nowy serial BBC i HBO będący adaptacją wielokrotnie nagradzanych powieści, autorstwa Philipa Pullmana. W rolach głównych w serialu występują: Dafne Kee, Ruth Wilson, Lin-Manuel Miranda, James McAvoy, Clarke Peters, James Cosmo, Anne-Marie Duff oraz Ariyon Bakare. Serial produkuje Bad Wolf i New Line Cinema dla BBC One oraz HBO.  


Lyra jest z pozoru zwyczajną dziewczyną. Kiedy znika jej najlepszy przyjaciel, decyduje się ruszyć mu na pomoc, odkrywając przy tym groźny spisek, który dotyczy porwanych dzieci. Lyra podejmuje też próbę zrozumienia tajemniczego zjawiska zwanego Pyłem. Podczas podróży przez przeróżne światy, bohaterka spotyka zdeterminowanego i odważnego chłopca o imieniu Will. Razem spotykają na swojej drodze niezwykłe istoty i poznają niebezpieczne sekrety, a los żywych – jak i umarłych – zdaje się być w ich rękach. 

Ekranizacja wzbudziła wiele kontrowersji wśród grup katolickich,  jeszcze przed premierą. To żadna tajemnica, że Philip Pullman nie stanowił wielbiciela religii. Mimo to właśnie ona stanowi ważny element nakreślonego przez niego świata. Została w nim ukazana w nie najlepszym świetle. Dodatkowo w serialu pojawia się manifestacja dusz myślących istot,  dzielących z ludźmi uczucia i myśli, mówiących ich językiem,  zachowujących własną tożsamość i podmiotowość, a także różne alternatywne rzeczywistości.  Dla dużej ilości osób to za wiele. Co ciekawe, poprzednia adaptacja powieści Philipa Pullmana, zatytułowana "Złoty kompas", w reżyserii Chrisa Weitza, mimo że została mocno ugrzeczniona, też wzbudzała wiele sprzeciwów. 

The Mandalorian

"The Mandalorian" to pierwszy aktorski serial w historii uniwersum "Gwiezdnych wojen". Jednocześnie stał się on najpopularniejszym serialem, w niedługim czasie przebijając popularność "Stranger Things", produkcji należącej do Netflixa. W rolę tajemniczego, zamaskowanego, przewodniego bohatera wciela się Pedro Pascal.


Serial skupia się na losach samotnego, mandaloriańskiego wojownika, a jego akcja rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z "Gwiezdnych wojen: Powrotu Jedi", a "Gwiezdnych wojen: Przebudzeniem Mocy", po upadku Imperium Galaktycznego i jednocześnie przed narodzinami Najwyższego Porządku.

"The Mandalorian" to najbardziej ściągana z internetu ekranizacja mijającego roku. Spowodowane jest to tym, że serial oficjalnie dostępny był na początku tylko w USA, Kanadzie i Holandii. Niedawno doszły jeszcze Australia i Nowa Zelandia. Większość rozrzuconych po świecie fanów "Gwiezdnych wojen” nie ma legalnego sposobu na obejrzenie "The Mandalorian”, co dotyczy także Polski. Co więcej, jako że nieznana jest oficjalna data udostępnienia usługi  Disney+ w naszym kraju, nie wiadomo nawet ile na obejrzenie ekranizacji trzeba będzie zaczekać.

V Wars

"V Wars" to adaptacja komiksów Jonathana Maberry’ego i Alana Robinsona, w reżyserii m.in. Iana Somerhaldera, Brada Turnera, Bobby'ego Rotha. Na ekranie zobaczymy takich aktorów jak: Ian Somerhalder, Adrian Holmes, Jacky Lai. 


Szybko rozprzestrzeniająca się choroba zmienia ludzi w wampiry. W walce o przyszłość ludzkości dwóch najlepszych przyjaciół staje po przeciwnych stronach barykady.


Ta ekranizacja, spośród zaprezentowanych pozycji, zrobiła wokół siebie najmniej szumu. Niewielki budżet sprawił, że nie spełniła oczekiwań dużego grona widzów. Jednakże serial może zadowolić fanów innego serialu, a mianowicie "Czystej krwi", której twórcą był Alan Ball, a pierwowzorem książki autorstwa Charlaine Harris.

Wiedźmin

"Wiedźmin" to ostatni serial minionego roku, na jaki warto rzucić okiem, Ośmioodcinkowa seria w reżyserii Lauren Schmidt, powstała na podstawie książek "Wiedźmin: Ostatnie życzenie" i "Wiedźmin: Miecz przeznaczenia", autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. W role głównych bohaterów wcielili się: Henry Cavill, Anya Chalotra, Freya Allan i Joey Batey.

 
Geralt z Rivii, zmutowany łowca potworów, podąża ścieżką przeznaczenia w świecie, gdzie ludzie często okazują się gorsi niż najstraszniejsze monstra.

Na premierę tej adaptacji z niecierpliwością czekało wielu fanów twórczości Andrzeja Sapkowskiego, ale też gier komputerowych studia CD Projekt Red. Serial powstał nie posiadając oszałamiającego budżetu, co według wielu widzów w niektórych momentach widać. Niektóre postacie też znacząco odbiegają od książkowego pierwowzoru. Mimo to ekranizacja prezentuje się o wiele lepiej, niż próba przełożenia na ekran powieści przez polskiego reżysera, Marka Brodzkiego, którego to dzieło do dziś jest obiektem żartów.

4 komentarze:

  1. Wiedźmina oglądałam - bardzo dobry, Mandaloriana oglądałam - świetny, Mroczne Materie chciałabym, ale jest żelazna zasada "najpierw książka, później film", którą zamierzam respektować, więc zamiast na kanapę idę do biblioteki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, ale nie są to moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie czytałam żadnej z tych książek, a kierując się zasadą "najpierw książka, później film (chociaż w tym wypadku akurat serial)" będę musiała to szybko nadrobić, szczególnie że seriale bardzo mnie zainteresowały, a netlix ostatnio rzadko używany ;). Także wszystkie książki lądują na mojej (i tak już za długiej) liście "do przeczytania" ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń