sobota, 3 maja 2014

"Gwiezdny pył" - Neil Gaiman

Audiowizualizacja "Gwiezdnego pyłu", bestsellerowej powieści nie koniecznie dla najmłodszych, cenionego przez opiniodawców, pisarza postmodernistycznego, Neila Gaimana, wielokrotnego laureata wielu nagród, znanego w Polsce z powieści "Chłopaki Anansiego", "Amerykańscy bogowie", "Niegdziebądź" oraz powieści ”Dobry Omen”, napisanej wspólnie z Terrym Pratchettem. 

Neil Gaiman - urodził się w Portchester w hrabstwie Hampshire w Anglii. Angielski pisarz, scenarzysta i redaktor, autor licznych powieści, opowiadań i komiksów fantasy, science fiction oraz grozy. Wielu ludzi uważa go za jednego z najwybitniejszych żyjących autorów. Duża liczba jego dzieł została zekranizowana, należała do nich również omawiana twórczość.  

Artur Barciś - polski aktor teatru, filmu, telewizji i dubbingu, a także reżyser. Absolwent nieistniejącego już Liceum Ogólnokształcącego w Rudnikach oraz PWSFTviT w Łodzi. Aktor Teatru Na Targówku, Teatru Narodowego, Teatru Ateneum. Bardzo często występuje w rolach drugoplanowych, lecz charakterystycznych – wyrazistych i dających się zapamiętać. Nierzadko grywa postacie dziwaków bądź osób w jakiś sposób pokrzywdzonych przez los.

Opowieść ta, podobnie jak wiele innych, bierze swój początek w Murze. Istniał sobie kiedyś człowiek, którego cel odnosił się do spełnienia Pragnienia swego Serca. I choć powyższe zdanie, stanowiące początek opowieści, nie jest zbyt nowatorskie (każda historia o każdym młodym mężczyźnie, może bowiem rozpocząć się podobnie), to zarówno ta szczególna osoba jak i to, co ją spotkało, stanowiło prawdziwą niesamowitość, mimo że nawet on do końca nie dowiedział się jak mocną. 

Dunstan Thorn za udzielenie uprzejmości dżentelmenowi w jedwabnym cylindrze, otrzymał od niego dar, czar Pragnienia Serca. Niedługo potem uległ czarowi pięknej, uwięzionej książniczki, czego owocem stało się dziecko o imieniu Tristran. Siedemnaście lat później los upomina się o chłopca. Tristrana zaczyna wzywać czar Pragnienia Serca. Młodzieniec, niemalże mężczyzna, pragnąc serca pięknej koleżanki, rusza w podróż, której celem jest odnalezienie upragnionej przez nią gwiazdki z nieba, jaka spadła za murem. Cóż, jego ukochaną czeka nie lada niespodzianka, bo gwiazdą okazuje się dziewczyna z krwi i kości, a na dodatek o rzadkiej urodzie. Jednakże Tristran Thorn na urodę niewieściej Yvaine nie zważa. Zniewala dziewczynę i rozpoczyna żmudną podróż powrotną. Nie dość, że musi stawiać czoła wielu przygodom w drodze do Muru, to serca jego towarzyszki pragnie zła czarownica, a na medalion z topazu, w którego posiadanie ta weszła polują książęta spragnieni tronu, to jeszcze sama więźniarka nie ułatwia mu zadania. Na nieszczęście Tristrana, Yvaine nie została stworzona do ziemskiego egzystowania, co daje mu często do zrozumienia. I choć oboje nienawidzą się nawzajem przez bardzo długi czas, prędko zdają sobie sprawę, że nie potrafią trwać w rozłące.

Społeczeństwo Muru stanowią ludzie zamknięci w sobie i mrukliwi. Niedaleko miasta mieści się mur, od którego to wzięło właśnie swoje nazewnictwo. W murze znajduje się jedno miejsce, dzięki któremu można przedostać się na jego drugą stronę. Jednakże żadna osoba nie zapuszcza się tam samowolnie. Ludzie starają się pilnować przejścia jak oka w głowie, bo ktoś kto raz przejdzie granicę, którą stanowi mur, zwiąże na zawsze swój los z mieszczącą się tam krainą. Kraina Czarów to baśniowe, pełne magii miejsce, ale również stworzeń i ludzi, nie rzadko wykorzystujących swoją podstępność i umiejętności, do osiągnięcia własnych celów. 

Jak sam Neil Gaiman informuje, omawiana powieść jest kontynuacją dzieła, którego nie napisał, co nie zmienia faktu, że planuje jego stworzenie. Wszakże, omawiane tomiszcze miało zostać historią dziecięcą, a bohaterką powracająca do domu, czterdziestoparoletnia pisarka romansów. Jednakże zanim postać została powołana do zaistnienia i porzucona przez swojego twórcę, ten skonstruował miasteczko Mur i mur w miasteczku, jako granicę odgradzającą rzeczywistość od fantazji i inną postać. Toteż w rzeczywistości bohaterem powieści stał się siedemnastoletni Tristran Thorn. Młodzieniec wraz z rodziną zamieszkuje miasteczko Mur. Nie różni się od swoich rówieśników. Jak przystało na chłopca wchodzącego w dorosłość, interesuje się dziewczętami. To właśnie to zamiłowanie, szczególnie do jednej ślicznotki, prowadzi go ku niesamowitej przygodzie, wielkiej miłości, a jednocześnie powrotu do korzeni. Miejsce akcji stanowi największa i najludniejsza część składowa Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, a czas cofa się o prawie dwieście lat, co dla całości powieść jest mało istotne, bo znaczna jej część ma miejsce w baśniowej krainie. Co ciekawsze, pierwotnie Tristran Thorn miał podróżować balonem do piekła, ale również tutaj autor zapowiada, że napisze drugą historię o nim. Wracając do samego omawianego dzieła, to doskonale prezentuje je ekranizacja Matthewa Vaughna. Jednakowoż każda osoba, która pozna książkę i film, będzie zaskoczona różnicami jakie obie prezentują, bo okazuje się, że ta druga jest znacznie bogatsza fabularnie i posiada bardziej rozwinięte postaci. Zaskakujące, ale prawdziwe. Lektura rozpoczyna się naprawdę świetnie. Prezentuje się zupełnie inaczej, niż filmowa adaptacja, a bohaterowie są bardziej dziecinni. Dopiero później wszystko rozpada się jak zamek z kart. Fragmentów z piratami nie ma prawie wcale, a ostateczna walka w zamku czarownic, którą można śledzić oglądając film, powieść także nie posiada. Nawet w pewnej chwili trwania historii, Neil Gaiman przechodzi z wzbogacania dzieła o następne batalie po prostu je nadmieniając. Toteż jeżeli zapał pisarza powoli zanikał w czasie pisania, a barwna charakterystyka zmieniła się w coraz bardziej pospieszne brnięcie do końca, trudno mieć do kogokolwiek pretensje, jeżeli dzieło mu po prostu nie przypadnie do gustu. Pisarz za to nie szczędził scen miłości i krwi. Przynajmniej one pozostają wierne ekranizacji, choć pierwowzór posiada ich jednak nieco więcej, a na pewno są bardziej obrazowe. 

Audiobook to alternatywna wersja tomu. I choć nie prezentuje się on ciekawiej od przypadku, w którym to zainteresowana lekturą osoba sama ją poznaje, to jego realizacja nie przedstawia się źle. Artur Barciś jako narrator na początku może nie zachęcać do przesłuchania audiobooka, ale naprawdę swoim dźwięcznym głosem podarowywuje wiele dziełu. Przede wszystkim to zawdzięcza mu swój klimat baśni, więc taki jaki powinno ono mieć. Do tego dochodzą jeszcze melodie posiadające aurę tajemniczości i niesamowitości, od czasu do czasu wplecione w treść, i można już odlecieć do świata "Gwiezdnego pyłu". Aczkolwiek, to wszystko nie potrafi zmienić faktu, że jeżeli dzieło nie zdoła zainteresować, to można przelecieć się zupełnie gdzie indziej, a mianowicie w gościnę do Morfeusza. 

Neil Gaiman to autor o wielkim talencie, jednakże recenzowana książka nie jest najlepszą jeżeli chodzi o pierwsze spotkanie z jego twórczością. Rzadko zdarza się, że to dzieło na podstawie, którego nakręcono film, prezentuje słabszą jakość od ekranizacji. Audiobooka nie można już winić za nudnie spędzone chwile. Za to nie powinno się go podsuwać pod nos najmłodszym, odbiorcom, jeżeli nie chce się wnikać w kłopotliwe tłumaczenia.