środa, 27 września 2017

"Kapitan Majtas: Przerażający plan profesora Pofajdanka" - Dav Pilkey

"Kapitan Majtas: Przerażający plan profesora Pofajdanka" to czwarta część, kultowej serii książek, będących jednocześnie komiksami dla dzieci. To dzieło, jak żadne inne opowiadające o dziejach Kapitana Majtasa, pokazuje jak bardzo ekranizacja okradła pierwowzór z beztroskiej komiczności i morału.  

Dav Pilkey -  podczas nauki, nauczyciele uważali, że jest uciążliwą i stwarzającą trudności wychowawcze osobą, Ponadto twierdzili, że trzeba poważnie popracować nad jego postawą społeczną. Jeśli akurat nie przepisywał za karę zdań, to siedział zamknięty sam w klasie. Można go było także znaleźć w specjalnej ławce szkolnej, ustawionej dla niego na korytarzu. Kiedy w niej siedział, wymyślał komiksy o superbohaterze, którego nazwał Kapitanem Majtasem. Marzył, że kiedyś uda mu się opublikować książkę z przygodami Kapitana Majtasa. Marzenie się spełniło. 

George i Harold nie są złymi chłopcami. Po prostu lubią "ożywiać atmosferę" w szkole. Niestety, ich bardzo pomysłowe żarty wpędzają czasami obu w poważne tarapaty. A kiedy nauczycielem geografii został profesor Pofajdanek, niemal doprowadzili do opanowania świata przez szalonego naukowca sterującego gigantycznym robotem! Oto kolejne wyzwanie dla Kapitana Majtasa!

George'a i Harolda zna cała Szkoła Podstawowa im. Jerome'a Horwitza. W momencie, jak zdarza się coś złego, to przeważnie ich wina. Mimo to, nie można ich nie lubić. Jednakże, grono pedagogiczne ma już swoje zdanie o nich. Uważają, że cierpią oni na przypadłość ZN, albo ZDUN. Natomiast Pan Krupp, powtarza zawsze, że to są po prostu ZŁE dzieci. Żadne z nich nie ma racji. Ponieważ, George'owi i Haroldowi dolega ZSSN, co oznacza Zespół Straszliwej Szkolnej Nudy. Ponadto są to naprawdę całkiem miłe i inteligentne dzieci. Problem to szkoła, która ich potwornie nudzi. Postanowili więc troszeczkę urozmaicić sobie czas. Na nieszczęście, tak się składa, że z powodu swojej nieschematyczność, George i Harold ciągle wpadają w tarapaty. Czasem są one naprawdę bardzo poważne. Pewnego razu tak narozrabiali, że mało brakowało, a nad naszą planetą zapanowałby pewien naukowiec. Wszakże, nie od dziś wiadomo, że Nowa Bufonia to kraj, którego każda zamieszkująca osoba ma śmieszne imię i nazwisko. Starcza zagadnąć najwyższego przedstawiciela państwa, którego miano brzmi: Głuptong Jagódka Małpikotlet Junior. Zapewne opowie o dumie z dziedzictwa swojego kraju. Uzasadni znaczenie dla narodu. Na koniec zanudzi, straszliwie długimi objaśnieniami o pochodzeniu. Ponieważ, każda osoba mieszkająca w Nowej Bufonii ma głupie nazwisko. Zamożna, biedna, głupia i inteligentna. Bez odstępstw. Nawet najbardziej utalentowane osobistości. Wśród nich, profesor Pupon Pofajdanek. Profesor to najmądrzejsza osoba w całej Nowej Bufonii. Z wyróżnieniem ukończył Miejscowy Uniwersytet im. Kluchona Smarkusa i przez całe istnienie zajmował się konstruowaniem przeróżnych udogodnień. Obecnie pracował nad dwoma. Jeden miał pomóc ludzkości w uporaniu się z głodem, a drugi ze składowaniem odpadków. I wielu uważało, że te nękające ludzkość niedogodności, raz na zawsze przestaną istnieć. Jednakże nikt nie przypuszczał, że niebawem profesor Pofajdanek w szale, jaki spowodowało dwóch żartownisiów, będzie próbował zapanować nad światem. 
Po niepomyślności koncepcji zawartej w poprzednim tomie, Dav Pilkey oferuje swoim fanom, dłuższą historie o znacznie większej dozie poczucia humoru i akcji. Teraz George i Harold, bardziej niż wcześniej, na własnej skórze odczują konsekwencje swoich żartów. Wspaniały wynalazca, Profesor Pofajdanek, wynalazł wiele wspaniałych udogodnień. Nikt jednak nie chciał słuchać o jego cudownej ŚWINCE MAŁOŚCI 2000 oraz GĄSCE WIELKOŚCI 4000, ponieważ każda osoba, we wszystkich instytutach naukowych całej Ameryki śmiała się z jego nazwiska. W chwili całkowitego załamania, znalazł w kawiarni gazetę, a w niej ogłoszenie, że pewna szkoła podstawowa poszukuje nauczyciela geografii. Pomyślał sobie, że dzieci są przecież takie słodkie, niewinne i na pewno nie będą się z niego śmiać. Jakże wielkie stało się jego rozczarowanie, jak się okazało, że nie miał racji. I jak potężną zaplanował wówczas zemstę! Cała nadzieja w Kapitanie Majtasie. Tra-la-laaa! Po chwili wolnego, na którą twórca zesłał Kapitana Majtasa w poprzedniej książce, nadszedł czas na powrót bohatera. Teraz posiada on wzmożoną siłę i umiejętność latania. George i Harold, wcześniej swoją pomysłowością i przebiegłością ratowali świat przed kosmitami, teraz sami będą potrzebować pomocnej dłoni. George Beard, a raczej Bełkot Kubłowynos sprawia wrażenie grzecznego i dobrze ułożonego chłopca. Charakteryzuje go obcięta na krótko strzecha włosów, ciemna karnacja i krawacik. Jednakże, nierzadko to on odpowiada, za złośliwości duetu. Harold Hutchins albo Głuptak Waflowytyłek prezentuje się nieco bardziej przeciętnie. Uczesanie o jasnym ubarwieniu, ma zawsze w nieładzie i nosi pasiastą koszulkę. Od razu nie widać, że ma za skórą diabła. Pan Krupp lub Klucha Nocnapoducha, to człowiek o wielkiej posturze, równie wielkim rozmiarze majtek i obciachowej peruce. Nienawidzi świata. Zamieniając się w superbohatera, przekształca się w postać o wielkim sercu. I tak, jak pozostałe postaci się lubi, tak Kapitana Majtasa, sprawiającego wrażenie wielkiego, nieporadnego dziecka, się uwielbia. W "Kapitanie Majtasie: Przerażający plan profesora Pofajdanka" można dowiedzieć się jeszcze więcej, o przewodnich bohaterach. Co w sumie ma miejsce podczas zapoznawania się z  każdą następną częścią zbioru. Powracają także, tak dobrze znane, trzecioplanowe postacie. Bez nich poprzedniej historii brakowało klimatu. Całość, tak samo jak wcześniej, ma miejsce w dziewięćdziesiątych latach. W  "Kapitanie Majtasie: Inwazji nieprawdopodobnie Nikczemnych kucharek z kosmosu", autor nie mógł pochwalić się awangardowością. "Kapitan Majtas: Przerażający plan profesora Pofajdanka" prezentuje się zupełnie odwrotnie. Mnóstwo w niej poczucia humoru i akcji. Nikt raczej nie powinien sprzeciwić się stwierdzeniu, że to najlepsza część z obecnie opublikowanych.  
Bardziej urozmaicona fabuła, oznacza bogatsze ilustracje, jakich poziom pozostaje bez zmian. Dopracowane do najmniejszego szczegółu, cieszą oko i świetnie komponują się z opowiadaną historią. Struktura książki, co oznacza komiks i technikę dennej animacji, także pozostają takie same. 

Ten tom ukazuje sceny tak straszne i pełne napięcia, że ludzie pozbawieni poczucia humoru absolutnie nie powinni go oglądać.Jeżeli łatwo się obrażasz albo uważasz że całemu złu tego świata winna jest telewizja i kreskówki, najlepiej biegnij do najbliższego supermarketu, zakupić sobie jakieś ciekawsze istnienie. 

 Dziękuję wydawnictwu Jaguar za egzemplarz recenzencki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz