"Czarnoksiężnik z Północy” jest piątą częścią serii opowiadającej o Zwiadowcach, autorstwa australijskiego pisarza Johna Flanagana.
John Flanagan – australijski pisarz. Najbardziej znany ze swojej debiutanckiej serii książek o Zwiadowcach,
osadzonej w fantastycznym świecie powieści dla młodszego grona
odbiorców. Od dzieciństwa chciał zostać pisarzem. Pracował w agencji
reklamowej, ale dopiero satyryczny wiersz opisujący paskudnego kolegę
zwrócił na niego uwagę przełożonych. Jeden z szefów agencji uznał, że
warto zainwestować w młodego pracownika i tak autor dołączył do grona
copywriterów. Przez prawie dwadzieścia lat pisał spoty reklamowe i
scenariusze, później zaś trafił do telewizji. Dziś mieszka w Australii
wraz ze swoją rodziną.
Od wydarzeń opisanych w Bitwie o Skandię minęło pięć długich lat. Will,
niegdyś uczeń Halta, dziś sam jest pełnoprawnym zwiadowcą. Wraz z dawną
towarzyszką Alyss, wyrusza na północne rubieże, by zbadać niepokojące
pogłoski o mających tam miejsce, dziwnych wydarzeniach. Pozbawiony
wsparcia tych, do których obecności przywykł, Will stara się dociec
prawdy o mitycznym Czarnoksiężniku, który ponoć objął we władanie
okoliczne ziemie. Nawet Halt, choć jego doświadczenie nie ma sobie
równych, nie był w stanie przygotować swojego ucznia na spotkanie z
istotami rodem z najgorszych koszmarów! Zagubiony w bezkresnych lasach,
ścigany przez echa i dziwne, okryte mgłą sylwetki, Will zadaje sobie
pytanie – czy magia naprawdę istnieje?
John Flanagan rozpoczynając pisanie swoich pierwszych książek, miał pomysł i całe morze zapału. Z biegiem lat jego werwa wcale nie opadła. Przeciwnie. Z tomu na tom jego powieści są coraz ciekawsze.
Minęło pięć lat od pamiętnej walki Skandian z Temudżeinami, w której udział wzięli Will Treaty, Evanlyn Wheller, Halt O'Carrick i Horacy Altman. Każde z przyjaciół udało się w swoją stronę. Księżniczka Cassandra wróciła na dwór swojego ojca. Halt O'Carrick pozostał w swojej małej chatce na skraju lasu w lennie Redmont, a Horace Altman został rycerzem na królewskim dworze Araluenu. Natomiast sam Will Treaty został członkiem Korpusu Zwiadowców, co stanowi największą osłodę trudów jego losu. Chłopak odczuwa głęboką satysfakcję i dostrzega nieodparty urok z powodu tego, że stanowi część elitarnego grona, wprowadzonego w wewnętrzne mechanizmy działania państwa oraz tajemnice całego królestwa. Na początek jego służby powierzono mu lenno Norgate. Młodzieniec ma zastąpić niedającego już rady sprostać trudom korpusowego życia: wyczerpującej konnej jeździe, nocowaniu gdzie popadnie i nieustannej czujności zwiadowcę Bartella. Chłopak zdaje sobie sprawę, że akurat ten rejon królestwa jest stosunkowo bezpieczny. Właśnie dlatego otrzymał do niego przydział. Żaden świeżo upieczony, dopiero co mianowany zwiadowca nie zostałby skierowany do któregoś z punktów zapalnych królestwa, choć jak prędko się okazuje, służba w lennie wcale nie jest tak sielankowa, jak mu się początkowo zdaje. To jednak nic, czemu uczeń Halta O'Carricka nie potrafiłby się przeciwstawić. Prawdziwe niebezpieczeństwo zwiastuje mu Alyss Mainwaring. Należąca do grona najdawniejszych przyjaciół Willa Treaty, podobnie jak on, dorastająca w sierocińcu lenna Redmont, czeladniczka Służby Dyplomatycznej dostarcza mu nieoczekiwane wieści. Okazuje się, że Korpus Zwiadowców ponownie go potrzebuje. Will Treaty ma jechać do lenna Norgate, do zamku Macindaw, który znajdował się na północy lenna i królestwa Araluenu. Odegra tam rolę wędrownego barda, grając na swojej mandoli. Okazuje się, że nieopodal zamku Macindaw mają miejsce dziwne zjawiska. Nocami w lesie Grimsdell można dostrzec światła, a także wielkiego wojownika. Na domiar złego, władca zamku, zachorował na tę samą chorobę, co dawniej jego przodek. Poddani są przekonani, że to sprawka złego czarnoksiężnika Malkallama. Lord Orman, obecnie władca na zamku, jest nieudolnym, ciągle siedzącym z nosem w książkach zarządcą. Ślęczy tylko nad książkami o magii, przez co ludność dodatkowo podejrzewa jego o zdradę stanu. Dobre wrażenie na chłopcu jednak robi kuzyn Lorda Ormana. Jest radosnym, dobrze rozumiejących swoich poddanych człowiekiem. Przed Willem Treaty i towarzyszącą mu Alyss Mainwaring, niełatwe zadanie, od którego będzie zależał los lenna Norgate, a może nawet całego Araluenu.
Lenno Seacliff to najmniejsze lenno Araluenu leżące na małej wyspie na Morzu Wąskim, w pobliżu wybrzeża. Posiada ono zamek wznoszący się na wzgórzu, podobnie jak w każdym z pięćdziesięciu lenn. Nie jest to jednak duża twierdza. Lenno jest słabe militarnie, w czasie jakiegokolwiek konfliktu może zaoferować zaledwie kilkanaścioro wojowników. Służba na wyspie lenna Seacliff jest spokojna. Zazwyczaj można spotkać tam zwiadowców w podeszłym wieku, a czasem początkujących. Lenno Norgate znajduje się na północy królestwa, od północy graniczy z Pictą. To lenno jest bardzo ważnym z widzenia strategicznego. Na północy lenna leży zamek Macindaw, twierdza wybudowana specjalnie po to, aby bronić mieszkańców lenna i królestwo przed Skottami. Norgate jest jedynym lennem z dwoma zamkami. Posiada też garnizon liczący około stu pieszych i dwadzieścia konnych wojowników.
Książka "Czarnoksiężnik z Północy", piąta część serii opowieści o Zwiadowcach autorstwa Johna Flanagana, to kontynuacja wcześniejszych odsłon, ale nie stanowiąca przedłużenia poprzednich wątków. Do niedawna odbiorca, wraz z przewodnimi bohaterami, Willem Treaty, Evanlyn Wheller, Haltem O'Carrickiem i Horacym Altmanem zwiedzał nakreślone przez autora uniwersum, inspirowane różnymi kulturami i zdarzeniami historycznymi. Ostatnio zawitaliśmy do odległej i mroźnej Skandii, gdzie z ponurą determinacją przyjaciele przeciwstawili się inwazji niepokonanych Temudżeinów. Teraz, po triumfalnym powrocie swoich bohaterów, autor dopisuje kolejne rozdziały do ich przygód. Swojego przewodniego bohatera, Willa Treaty, kieruje na północ, do zamku Macindaw, gdzie ma wyjaśnić szereg tajemnic. To też już w swojej pierwszej samodzielnej misji, najmłodszy członek pułku Zwiadowców ma do rozwiązania nie lada zagadkę. Od jego pomysłowości zależeć będzie bezpieczeństwo Araluenu, ale także los osoby, na której zależy mu szczególnie. Tak, wraz z popchnięciem historii do przodu o kilka lat, dodaniem swojemu bohaterowi nieco dostojności i jeszcze więcej hartu ducha, autor postanowił związać go szczególnym uczuciem z jego dawną przyjaciółką, Alyss Mainwaring. Tak więc w tej powieści główne role grają zaledwie Will Treaty i Alyss Mainwaring. Evanlyn Wheller, Horacy'ego Altmana, a nawet Halta O'Carricka jest w niej naprawdę mało albo nie ma wcale. Za to pojawia się wiele równie interesujących postaci drugoplanowych, jak przykładowo uzdrowiciel o nieprzeciętnej wiedzy, na podstawie którego pisarz pokazuje swoim odbiorcom przewrotność i niesprawiedliwość losu, a także ludzką niegodziwość. John Flanagan nie jest jeszcze mistrzem pióra i trochę mu brakuje do najlepszych autorów, ale nieustannie nadrabia własne niedoskonałości. Ta książka, podobnie jak pozostałe, napisana jest prostym i łatwym językiem. Pisarz sporo miejsca poświęca opisom miejsc, osób i uczuć. Próżno w niej doszukiwać się zawiłych konstrukcji składniowych czy skomplikowanych zabiegów literackich.
Mimo że John Flanagan postanowił dłużnej nie przeciągać dzieciństwa swoich bohaterów, historia nieco już starszego Willa Treaty i Alyss Mainwaring, najprawdopodobniej nie zawiedzie wielbicieli twórczości pisarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz