Jean Dufaux i Philippe Delaby powracają z drugim tomem historycznego komiksu z elementami fantasy, umieszczonego w czasach panowania cesarzy Klaudiusza i Nerona.
Jean Dufaux –
belgijski scenarzysta komiksowy i dziennikarz piszący w języku
francuskim. Urodził się w Nivoe we Flandrii Wschodniej. Od młodości
zainteresowany kinematografią, ukończył studia artystyczne na Institut
des arts de diffusion w Louvain-la-Neuve. Po studiach pracował jako
dziennikarz „Ciné-Presse”. Pisał sztuki teatralne i scenariusze
komiksowe. W końcu rozpoczął stałą współpracę z popularnym,
francuskojęzycznym magazynem komiksowym "Tintin”. Jest autorem
scenariuszy do niemal dwustu albumów. Jego komiksy
tłumaczone są na wiele języków. Za swoją twórczość nagradzany był
zarówno nagrodami branżowymi, jak i odznaczeniami państwowymi.
Philippe Delaby - belgijski artysta komiksowy. Urodził się w Tournai w Belgii. Philippe Delaby świetnie czuł się w tematyce historycznej,
wymagającej ogromnego przygotowania ikonograficznego, a w dodatku ze
swobodą i smakiem umiał opowiadać obrazami krwawe historie.
Wyspecjalizował się w komiksach historycznych i udało mu się wnieść świeży
oddech w skostniałą belgijską klasyczną szkołę komiksu historycznego,
wylansowaną przez Jacquesa Martina. W 1980 roku wygrał konkurs komiksowy
gazety "Journal de l'Escaut", przez co w nagrodę otrzymał kontrakt z
wydawnictwem Lombard. Na początku lat dziewięćdziesiątych narysował swą pierwszą
historię pełnometrażową: "Bran: Legenda zrodzona w porywach Północnego
Wiatru" do scenariusza Jean-Luca Vernala. W 1993 roku wraz ze scenarzystą
Lucem Delisse rozpoczął średniowieczną serię "Gwiazda Polarna". Cykl ten,
planowany na siedem albumów, został wstrzymany po trzech, bo wydawca nie
był zadowolony z młodego grafika, mającego zastąpić Philippe Delaby'ego, który
właśnie wtedy rozpoczął pracę nad komiksem "Murena", jaki odniósł wielki sukces.
Młody Neron w końcu zdobywa władzę dzięki intrydze swojej matki. Jego
przyjaciel, Lucjusz Murena, próbuje dowiedzieć się, kto stoi za mordem
dokonanym na jego matce, Lolii Paulinie. Okazuje się, że wszystkie tropy
wiodą do matki Nerona...
Komiks
"Z piasku i krwi" to zaledwie druga odsłona serii "Murena", a Jean
Dufaux już zaskakuje swoim scenariuszem, dokonując ważnych zmian w
historii. Prezentują się one ciekawie, ale mogą mocno zawieść niektórych
z odbiorców.
Cesarz Klaudiusz zmarł. Lucjus Ahenobarbus Neron ma zaledwie siedemnaście lat, ale jeśli uda mu się podporządkować sobie wojsko i senat stanie się panem świata. Oni są prawdziwą siłą cesarstwa, zdolną wnieś cesarza na tron, ale także go obalić. Lucjus Ahenobarbus Neron to jednak cesarz, którego stanowisko kupiono obietnicami i pieniędzmi, a one pozwalają także przekupić ludzi. Tak więc Agrypina pokonała wszelkie niedogodności. Świat znajduje się u jej stóp. Dosłownie. Ponieważ, choć to młodemu cesarzowi los podarował władzę, on sam jej nie pragnie. Chce czegoś innego, a raczej pewną osobę, Akte. Akte jest niewolnicę należącą do Marka Antoniusza Pallasa, sprzymierzeńca jego matki. Możliwe, że Agrypina niebawem przekona się, że za samodzielne władanie cesarstwem musi zapłacić cenę, na którą jej nie stać. Ponadto, istnieje jeszcze jeden problem, Brytanik To on, zgodnie z testamentem Klaudiusza jest prawowitym następcą tronu. Pozostaje też Lucjusz Murena. Młodzieniec nie zamierza pogrążać się w żałobie po śmierci swojej rodzicielki. Pragnie odnaleźć ludzi odpowiedzialnych za jej śmierć, a następnie się na nich zemścić.
Cesarz Lucjus Ahenobarbus Neron zasiadł na tronie 13 października 54 roku n.e. Początkowo nie interesował się polityką, a wszelkie decyzje podejmowane były przez jego nauczyciela, Lucjusza Anneusza Senekę, prefekta pretorianów, Sekstusa Afraniusza Burrusa
oraz naturalnie jego matkę, Agrypinę. Sam cesarz wolał nocami wybierać się wraz z rówieśnikami na nocne harce oraz wdawać w bójki. Było to oczywiście zbieżne z celami jego rodzicielki, która chciała sama rządzić państwem.
Historia zawarta w albumie "Murena: Z piasku i krwi", do którego scenariusz napisał Jean Dufaux, skupia się jeszcze mocniej na cesarskiej rodzinie. W szczególności na triumfującym Lucjusu Ahenobarbusowi Nerononie, a także jego pogrążonemu w żałobie bracie, Brytaniku. Mniejszą, ale nadal istotną rolę ma do odegrania Agrypina. Za to rolę samego Lucjusza Mureny, Jean Dufaux ogranicza do koniecznego minimum. Zamiast tego postanowił rozwinąć wątek Akte, jednocześnie oddalając od Brytanika jego niewolnika, będącego jego ostatnim druhem. Co ciekawe na planszach komiksu Jean Dufaux nie znalazł miejsca dla Oktawii, małżonki Lucjusa Ahenobarbusa Nerona. Starsza siostra Brytanika, córka Klaudiusza, przeszła długą drogę, na której końcu nie czekało na nią szczęśliwe zakończenie. Zważając na to, że w jej tragicznej historii ważną rolę odegrała macocha, pojawienie się jej w komiksie stanowiło bezsprzeczną konieczność. Jednakże na planszach komiksu Lucjusz Anneusz Seneka i Sekstus Afraniusz Burrus też nie mają wielkich ról do odegrania. I choć Lucjusz Anneusz Seneka i Sekstus Afraniusz Burrus powinni się z czasem częściej ukazywać, prawie pewne jest to, że Oktawia zostanie pominięta. Okazuje się więc, że Jean Dufaux do swojej historii zamierza wprowadzić więcej zmian, niż można się tego spodziewać. I w sumie to może nawet dobrze. Zważając na to, że fabuła w drugiej odsłonie jest przewidywalna, a niektóre poczynania bohaterów nielogiczne, może nie pozostać nam nic innego, jak obserwować, jakich jeszcze przeinaczeń dopuści się autor scenariusza.
Pomimo że Jean Dufaux nie oferuje nam w obecnym albumie różnorodnej historii, prace jego współpracownika, Philippe Delaby, nie zawodzą naszych oczekiwań. Co prawda, na planszach komiksu nie brakuje scen prezentujących po prostu rozmawiających ze sobą postaci, bo właśnie na knowaniach opiera się ta część historii, co nie do końca pozwala mu w pełni ukazać swój talent. Na jego szczęście, jak również nasze, znaczna większość scen, ukazuje pełne rozmachu uroczystości, w których trakcie tłumnie bierze udział śmietanka towarzyska cesarstwa. Właśnie wówczas w pełni ukazuje się talent rysownika. Jego niebywała dbałość o szczegółowość tworzonych przez siebie obrazów przeszłości, realistyczność zgodna z historycznymi przekazami, zasługuje na uznanie. Tak samo, jak paleta kolorów wypełniająca plansze. W porównaniu z poprzednim
albumem są one znacznie zimniejsze, co robi klimat opowieści o wiele mroczniejszym, wspaniale oddając jej nastój.
"Murena: Z piasku i krwi" autorstwa Jeana Dufauxa i Philippe'a Delaby'ego to jak na razie dobrze narysowana opowieść, która nie wywołuje większych
emocji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz