piątek, 9 września 2011

"Malowany Człowiek: Wielki Bazar. Złoto Brayana" - Peter V. Brett

Naprawdę niewielka liczba autorów przedstawia w swoich debiutanckich dziełach – książki, które powalałyby zagorzałego fana fantasy na kolana. Czasami nieświadomi swoich błędów pisarze wydają książki z pozoru banalne i niemrawe. Zniechęcony czytelnik momentami nie ma już siły, aby dać autorowi danej pozycji drugą szansę, co również liczy się z szybkim upadkiem pisarza. Na szczęście do takich przypadków nie należy Peter V. Brett. Autor „Malowanego Człowieka” jest uważany za pisarza, któremu udało się najszybciej zadebiutować w przeciągu ostatnich kilku lat. Mężczyzna nie tylko odniósł wielki sukces, ale również napisał niesamowicie grube tomisko, które wcale nie nudzi. 

Mimo faktu, że "Malowany Człowiek” liczy sobie ponad osiemset stron, pisarz nie umieścił w nim wszystkiego, co chciał. Przeszkodami do wydania grubszej książki okazali się współpracownicy lub własne stwierdzenia, poglądy. Niektóre wątki były też starsze i nie pasowały to aktualnego stylu pisania autora, co doprowadziło do ich wycięcia. W taki właśnie sposób powstał dodatkowy tom zatytułowany "Wielki Bazar. Złoto Brayana”.  

W tej niepozornie wyglądającej książce, liczącej jedynie dwieście dziesięć stron Peter V. Brett umieścił wszystko, co najbardziej kocha w Arlenie, a co nie mogło znaleźć się w „Malowanym Człowieku”. Cztery, zawarte w tomiku opowiadania pokazują nam poszczególne okresy z życia Arlena, ale i również scenę z udziałem Leeshy. "Wielki Bazar. Złoto Brayana” jest również możliwością na poznanie bliżej samego autora oraz drogi jego twórczości. Wszystko dlatego, że autor postanowił pokazać swoim fanom fragment, od którego wszystko się rozpoczęło. Krótki, nie zawarty w książce prolog spędził w szufladzie biurka autora niemalże dziesięć lat. 


Możecie oczywiście uznać, że te opowiadania nie są warte dołączenia do waszej kolekcji "Cyklu Demonów”. Jednakże jeżeli nie zapoznacie się z tą książką ominie was naprawdę wiele z życia jednego z głównych bohaterów "Malowanego Człowieka” i "Pustynnej Włóczni”. Książkę naprawdę warto zakupić, przeczytać, nawet jeżeli wcześniej nie czytaliście innych tomów, a chcielibyście się z nimi zapoznać. Oczywiście styl pisania Petera V, Bretta jest nadal świetny i jedyny w swoim rodzaju. Autor po raz kolejny udowadnia nam, że czasami największymi demonami są ludzie.