Naprawdę niewielka
liczba autorów przedstawia w swoich debiutanckich dziełach – książki,
które powalałyby zagorzałego fana fantasy na kolana. Czasami
nieświadomi swoich błędów pisarze wydają książki z pozoru banalne i
niemrawe. Zniechęcony czytelnik momentami nie ma już siły, aby dać
autorowi danej pozycji drugą szansę, co również liczy się z szybkim
upadkiem pisarza. Na szczęście do takich przypadków nie należy Peter V.
Brett. Autor „Malowanego Człowieka” jest uważany za pisarza, któremu
udało się najszybciej zadebiutować w przeciągu ostatnich kilku lat.
Mężczyzna nie tylko odniósł wielki sukces, ale również napisał
niesamowicie grube tomisko, które wcale nie nudzi.
Mimo faktu, że "Malowany
Człowiek” liczy sobie ponad osiemset stron, pisarz nie umieścił w nim
wszystkiego, co chciał. Przeszkodami do wydania grubszej książki okazali
się współpracownicy lub własne stwierdzenia, poglądy. Niektóre wątki
były też starsze i nie pasowały to aktualnego stylu pisania autora, co
doprowadziło do ich wycięcia. W taki właśnie sposób powstał dodatkowy
tom zatytułowany "Wielki Bazar. Złoto Brayana”.
W tej niepozornie
wyglądającej książce, liczącej jedynie dwieście dziesięć stron Peter V.
Brett umieścił wszystko, co najbardziej kocha w Arlenie, a co nie mogło
znaleźć się w „Malowanym Człowieku”. Cztery, zawarte w tomiku
opowiadania pokazują nam poszczególne okresy z życia Arlena, ale i
również scenę z udziałem Leeshy. "Wielki Bazar. Złoto Brayana” jest
również możliwością na poznanie bliżej samego autora oraz drogi jego
twórczości. Wszystko dlatego, że autor postanowił pokazać swoim fanom
fragment, od którego wszystko się rozpoczęło. Krótki, nie zawarty w
książce prolog spędził w szufladzie biurka autora niemalże dziesięć lat.
Możecie oczywiście uznać,
że te opowiadania nie są warte dołączenia do waszej kolekcji "Cyklu
Demonów”. Jednakże jeżeli nie zapoznacie się z tą książką ominie was
naprawdę wiele z życia jednego z głównych bohaterów "Malowanego
Człowieka” i "Pustynnej Włóczni”. Książkę naprawdę warto zakupić,
przeczytać, nawet jeżeli wcześniej nie czytaliście innych tomów, a
chcielibyście się z nimi zapoznać. Oczywiście styl pisania Petera V,
Bretta jest nadal świetny i jedyny w swoim rodzaju. Autor po raz kolejny
udowadnia nam, że czasami największymi demonami są ludzie.