niedziela, 17 stycznia 2021

"Barakuda: Niewolnicy" - Jean Dufaux, Jérémy Petiqueux

"Niewolnicy" to pierwsza część komiksowej serii "Barakuda", do której scenariusz napisał Jean Dufaux, a rysunki stworzył Jérémy Petiqueux.

Jean Dufaux – belgijski scenarzysta komiksowy i dziennikarz piszący w języku francuskim.  Urodził się w Nivoe we Flandrii Wschodniej. Od młodości zainteresowany kinematografią, ukończył studia artystyczne na Institut des arts de diffusion w Louvain-la-Neuve. Po studiach pracował jako dziennikarz „Ciné-Presse”. Pisał sztuki teatralne i scenariusze komiksowe. W końcu rozpoczął stałą współpracę z popularnym, francuskojęzycznym magazynem komiksowym "Tintin”. Jest autorem scenariuszy do niemal dwustu albumów. Jego komiksy tłumaczone są na wiele języków. Za swoją twórczość nagradzany był zarówno nagrodami branżowymi, jak i odznaczeniami państwowymi.

Jérémy Petiqueux  - belgijski rysownik i kolorysta. W wieku siedemnastu lat Jérémy Petiqueux student w Tournai Academy of Fine Arts, poznał Philippe'a Delaby. Przedstawił mu swoje prace, a niedługo potem zapisał się na warsztaty komiksowe w Akademii Sztuk Pięknych w Tournai, kontynuując jednocześnie regularne spotkania z Philippe Delaby. Ostatecznie ten zaproponował mu współpracę przy kolorystyce albumu "Morigany", serii "Skarga Utraconych Ziem" w 2004 roku, a następnie przy kolorystyce "Czarna bogini" w serii "Murena" w 2005 roku. Jednocześnie uczył się swojego rzemiosła jako rysownik, aż w końcu Jean Dufaux,  zaoferował mu możliwość zrobienia pierwszego komiksu dla serii "Barakuda", który został opublikowany w sześciu tomach w latach 2010-2016. Po śmierci Philippe'a Delaby'ego w 2014 roku zgodził się narysować pozostałe plansze uzupełniające ósmą część "Skargi Utraconych Ziem". W 2017 roku rozpoczął nową serię autorstwa Alejandro Jodorowsky'ego, "Rycerze Heliopolis"
 
Bez litości! Dla nikogo! Nigdy!
 
Po zdobyciu przez piratów z Barracudy pewnego statku płynąca na nim donna Emilia Sanchez de Escuebo, właścicielka diamentu z Kasharu, jej córka i jej słudzy zostają sprzedani w Puerto Blanco na targu niewolników. Jedyną możliwością ocalenia jest odzyskanie drogocennego diamentu, który został pochowany wraz ze zmarłym mężem Emilii. Na wyprawę  wyrusza załoga Barracudy. 
 
Awanturnicze przygody od zawsze pobudzają ludzką imaginację. Jednak romantyczne sceny z filmów, czy pasjonujące rozdziały w przygodowych powieściach, w niczym nie przypominają tego, co tak naprawdę oznaczało piractwo i wszelkie związane z tą profesją przestępstwa dokonywane na morzu. Komiks Jeana Dufaux i Jérémy'ego Petiqueux  oddaje im nieco ich prawdziwego oblicza.

Zajmował go sen, w jakim cudowne kobiety uśmiechały się do niego, oferując mu skrzynie pełne złota,  lecz na zewnątrz miało miejsce coś wprost odwrotnego, na co wskazywała kanonada z dział. Zaatakowano ich. Piraci rozpoczęli już atak. Jest ich za wielu. Czy zdołają ich odeprzeć? Nie. Ginie cała załoga, poza kapitanem oraz kobietami. Pozostaje jeszcze mapa, prowadząca na Wyspę Głowy, Która Mówi. To skrawek lądu, na jakim pochowano męża Emilie Sanchez del Scuebo, właściciela diamentu z Kasharu, największego klejnotu świata. Ten kamień przynosi nieszczęście. Poprowadził na zgubienie wiele dusz. Kapitanowi załogi, która na nich napadła, to jednak nie przeszkadza. Zamierza ruszać za wskazówkami, jakie umieszczono na tej mapie, nie mając pojęcia o nieszczęściach, które sprowadzi on na niego i załogę. Ponieważ nic, co jest związane z diamentem z Kasharu, nie jest proste.  

Mało malowniczo prezentuje się los kobiet mających nieszczęście zetknąć się z miłującymi wolność wilkami morskimi. Wykorzystywane tak nieludzko, że odesłane z powrotem na brzeg, nie są w stanie ani chodzić, ani stać. Piraci nierzadko przypalają kobietom genitalia, a nawet potrafią piec je na ruszcie. Cel tortur ma przeważnie dwie funkcje: dowiedzieć się, gdzie są pieniądze, oraz zastraszyć inne potencjalne ofiary.  

W pierwszej odsłonie komiksowej serii "Barakuda" zatytułowanej "Niewolnicy" Jean Dufaux zapoznaje nas z całkiem sporą grupą postaci, których brewerie dane nam będzie śledzić w aż sześciu albumach. Składa się ona z sześciu bohaterów, Kapitana Black Doga, jego potomka, jak również ich niewolników przeznaczonych na handel, Emilie Sanchez del Scuebo i towarzyszącej jej córki, chłopca o imieniu Emilio, i spowiednika, Fray'a Ogismundo.
 
Kapitan Black Dog to mężczyzna, którego zaślepia chciwość. Jego potomek Raffi, nie różni się wiele od ojca, choć on bardziej od złota ceni zemstę. I choć Jean Dufaux obdarł piratów z jakiegokolwiek romantyzmu i szlachetności, przedstawiając ich jako bestialską i krwiożerczą bandę, dla której nic nie ma znaczenia poza złotem, to jednak trudno uznać ich więźniów za nieskazitelnych, a jeszcze ciężej pałać do nich atencją. Emilie Sanchez del Scuebo to delikatna, chorowita kobieta, którą ratują mnisi. Maria Sanchez del Scuebo to młoda dama o wielkim harcie ducha, zakupiona przez jednego z mieszkańców wyspy. Podróżuje z nimi także chłopiec o zniewieściałej urodzie, który nie do końca jest świadom swojej odrębności, młodzieniec w sukni, którego zakupił człowiek noszący kapelusz z piórami i błyszczące obuwie, choć ubranie ma całe w łatach. Jest jeszcze spowiednik Emilie Sanchez del Scuebo, Fray Ogismundo, ostatnia nadzieja Marii Sanchez del Scuebo. Postacią  nie brakuje odwagi, ani hartu ducha, lecz nie można nazwać je niejednoznacznymi. Sprawia to, że ich zmagania o wolność obserwuje się bez jakiegokolwiek entuzjazmu. Scenariusz, jaki napisał Jean Dufaux, też zanadto nie absorbuje. Zapoznając się z historią, jest się świadkiem kolejno dopełniających się przypuszczeń. Trudno więc uważać dzieło Jeana Dufaux za udane. Przynajmniej nie jest ono takim w omawianym albumie.

Jean Dufaux urządza swoim postaciom piekło na Karaibach, miejscu mlekiem i miodem płynącym, a Jérémy Petiqueux  doskonale to podkreśla swoimi pracami. Plansze komiksu przepełnione są jasnymi, pełnymi radości i beztroski kolorami. Za to szkice są po prostu piękne. Jérémy Petiqueux w swoich pracach dopracował najmniejsze ze szczegółów, nawet przedstawiając pełne chaosu walki z udziałem kilkunastu postaci. Nie udało mu się jednak zachować realiów czasu, w jakich umieszczono historię. Drobne potknięcia, w postaci czarnoskórych piratów, to coś, co coraz częściej pojawia się w takich historiach, a naprawdę nie miało miejsca. Poza takimi drobnostkami trudno doczepić się do jego dzieła.

Komiks "Barakuda: Niewolnicy" Jeana Dufaux i Jérémy'ego Petiqueux trawią odwrotne niedogodności, co "Long John Silver: Lady Vivian Hastings" Xavier Dorison i Mathieu Lauffray. Jednakże w przypadku tego komiksu, to scenariusz Jeana Dufaux nie ma za wiele do zaoferowania, a szkice Jérémy'ego Petiqueux cieszą oko. Możliwe, że wraz z następnymi odsłonami, obu twórcom uda się zrównać poziom swojego dzieła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz