wtorek, 3 stycznia 2023

"Zamek Zwierzęcy: Zimowe Margerytki" - Xavier Dorison, Felix Delep

"Zamek Zwierzęcy: Zimowe Margerytki" to kontynuacja mistrzowsko napisanej przez Xaviera Dorisona historii, z zapierającymi dech w piersi ilustracjami Felixa Delepa.
 
Xavier Dorison -  francuski scenarzysta komiksów. Po trzech latach szkoły biznesu, podczas których zainicjował festiwal komiksów uczelnianych, zaczął pisać. Zadebiutował serią komiksów "Trzeci Testament", którą ilustrował Alex Alice. Następnie współpracował z Mathieu Lauffrayem nad serią "Prophet", a potem z Christophem Becem nad serią "Sanctuaire". W bardzo krótkim czasie Xavier Dorison wypracował sobie status w świecie komiksu francusko-belgijskiego, co potwierdził "W.E.S.T.", napisany wspólnie z Fabienem Nury dla jednego z największych nazwisk, Christiana Rossiego. W 2007 roku ponownie połączył siły z Mathieu Lauffrayem podczas tworzenia serii "Long John Silver", który również odniósł ogromny sukces. W 2008 roku Xavier Dorison napisał scenariusz do komiksu  "XIII Mystery: Mangusta", którego oprawą graficzną zajął się Ralph Meyer. Obaj kontynuowali współpracę podczas tworzenia serii "Asgard". W 2014 roku, wraz z Thomasem Allartem, Xavier Dorison napisał scenariusz do serii "H.S.E.", której ilustratorem jest Thomas Allart. Xavier Dorison nie przestaje zaskakiwać wielbicieli komiksów, podejmując kolejne wyzwania.  

 

Félix Delep -  francuski ilustrator i kolorysta. Uczeń szkoły Émile Cohl. Zaczynał od stworzenia opowiadania "Red et Blanco", opublikowanego przez Spirou. Praca ta została zauważona przez Xaviera Dorisona. Scenarzysta poprosił Félixa Delepa o narysowanie "Zamku Zwierzęcego", serii komiksów o zwierzętach inspirowanej "Folwarkiem zwierzęcym" George'a Orwella. Seria, zaplanowana w czterech tomach, spotkała się z uznaniem odbiorców.
  
Zima przybywa do Zamku Zwierzęcego. Surowy klimat nęka jego mieszkańców, szczególnie że "prezydent" Silvio wzmaga terror...
 
Niektóre historie nie potrzebują kontynuacji. "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella zdecydowanie zaliczyła się do jednej z nich. Mimo to Xavier Dorison i Felix Delep postanowili to zrobić. Napisali dalszą część jednej z najwybitniejszych książek. Okazało się to trafną koncepcją.

Odkąd spadł śnieg, organizacja całego Zamku Zwierzęcego została zmieniona. Nie wszystkie zwierzęta chcą jednak pracować. Mimo że Silvio i jego psia armia nadal żądają od zwierząt oddawania do spichlerza wełny i jajek, a także budowania wieży strażniczej, sami nie robią nic. Dodatkowo zwierzęta muszą brać udział w rąbaniu drzew i zbieraniu drewna, za które potem muszą płacić. I choć każdego dnia, zimno kąsa coraz mocniej ich ciała, nie wolno im spowalniać prac. Inaczej racje jedzenia zostaną im zmniejszone, a przywilej ogrzewania się  w obrębie wspólnego ogniska odebrany.

Co, jeśli mimo to, część mieszkańców Zamku Zwierzęcego postanowi się w końcu sprzeciwić? Skonane i głodne, coraz słabsze będą trwać w swoim uporze, mierząc się z determinacją Silvio i jego psów, ignorujących ich cierpienia. Wówczas jedna ze stron będzie musiała odpuścić albo upadnie cały zamek.   

Xavier Dorison kontynuuje rozpoczętą w poprzednim albumie historię. Proces obalania Silvio i jego psiej armii przez Miss Bengalore, Césara, a także inne zwierzęta, to powolna komplikacja. Bohaterowie nieugięci w swoich działaniach, postanawiają nie posuwać się do rozlewu krwi. Zamiast tego gromadzą się, spiskując i przygotowując sabotaże. Drogi przez mękę nie szczędzi im przeciwna strona konfliktu. Z tego też powodu fabuła komiksu nie jest przepełniona scenami akcji, ale ponownie nie brakuje w niej bólu i cierpienia. Nie brakuje w niej też niewielkiej ilości humoru. Ogrzewa on niezłomne serca bohaterów historii w zimne noce. Nie potrafi jednak zdominować ciężkiej atmosfery, jaka towarzyszy komiksowi. Podobnie jak w poprzednim albumie. I tak samo, jak w poprzedniej części opowieści, autor nie potrafi wprawić odbiorcę w zaskoczenie. Planów Xaviera Dorisona wobec poszczególnych postaci, nie trudno przewidzieć. To też osoba zapoznająca się z komiksem z wyprzedzeniem jest świadoma, które ze zwierząt polegnie. Nie wie zaledwie, w jaki sposób. To w ogóle nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z poznawania komiksu, ale pokazuje, że jego autor nie potrafi odrzucić pewnych schematów. Historia napisana przez Xaviera Dorisona, mimo że jej bohaterami są zwierzęta, to dojrzała opowieść, niebojąca się poruszać trudnych tematów, takich jak terror, torturowanie i morderstwa w celu zachowania kontroli. 

   

Historia przedstawiona w komiksie napełnia odbiorcę smutkiem. W dużej mierze odpowiada za to Felix Delep. Komiksiarz ma talent do portretowania zwierząt. Nadając im ludzkie cechy, doskonale oddaje emocje malujące się na ich mordkach i dziobach, urzekając odbiorcę.   Nie można zapominać również o scenografii, która także została dopracowana do najmniejszego szczegółu. I choć zimowa paleta barw, która naturalnie jest uboga, sprawia, że szata graficzna tego albumu nie jest tak bogata, jak poprzedniego, nadal jest co podziwiać.

"Zamek Zwierzęcy: Zimowe Margerytki" scenariusza Xaviera Dorison, z ilustracjami Felixa Delepa, rozpoczyna nowy rozdział w buncie zwierząt. Jeżeli więc spodobał się wam poprzedni album, ten też pewnie was nie zawiedzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz